BlackRock: 'Czas na hossę’, ujawnił powód zainteresowania Bitcoinem. Są prognozy, ocalą USA?
Amerykański dolar ma za sobą prawdziwie czarną serię. Fundusz BlackRock ostrzegł przed spiralą publicznego długu USA, który sięga już blisko 35 bilionów dolarów i rośnie wykładniczo. To właśnie dług i to, w jaki sposób wymuszał będzie działania Fedu sprawiają, że gigant zarządzający 10% światowego PKB (ok. 10,5 biliona dolarów aktywów w zarządzaniu) dostrzegł potencjał Bitcoina… Jako unikalne zabezpieczenie przeciw wyzwaniom w drugiej części dekady lat 20. XXI wieku.
„Rosnące obawy w Stanach Zjednoczonych i za granicą dotyczące stanu amerykańskich deficytów federalnych i zadłużenia zwiększyły atrakcyjność potencjalnych alternatywnych aktywów rezerwowych jako potencjalnego zabezpieczenia przed możliwymi przyszłymi wydarzeniami wpływającymi na dolara amerykańskiego
(…) Tak więc podczas gdy wykazał przypadki krótkoterminowych wspólnych ruchów z akcjami i innymi” aktywami ryzyka, w dłuższej perspektywie jego fundamentalne czynniki są zdecydowanie różne, a w wielu przypadkach przeciwne, w porównaniu z większością tradycyjnych aktywów inwestycyjnych”.
Hosso przybywaj?
Dokładnie tak, w nocie przytaczanej przez Forbes napisali dyrektor inwestycyjny funduszu giełdowego (ETF) BlackRock, szef kryptowalut i globalnego makro, w dokumencie przedstawiającym argumenty inwestycyjne za Bitcoinem. Dług publiczny w Stanach rośnie o ok. 1 bilion dolarów co 100 dni i spirala ta wydaje się będzie tylko rosła. Zatem to nie tylko problem USA, ale też innych krajów.
„Wydaje się, że ta dynamika utrzymuje się również w innych krajach, w których akumulacja długu była znacząca (…) Z naszego dotychczasowego doświadczenia z klientami wynika, że wyjaśnia to znaczną część niedawnego rosnącego zainteresowania instytucjonalnego bitcoinem”. Wiemy już, że BlackRock uważa Bitcoina za unikalną dywersyfikację, zabezpieczającą przed ryzykiem gospodarczym i politycznym.
Scaramucci wierzy w 100 tys. USD
Wielokrotnie wcześniej informowaliśmy, że ze względu na brak oczywistych korelacji z tradycyjnymi aktywami… Bitcoina może czekać eksplozja popytu. Ze strony rodzinnych biur inwestycyjnych, mniejszych funduszy, funduszy hedgingowych i inwestorów indywidualnych. Przypomnijmy, że w lipcu dyrektor generalny BlackRock, Larry Fink powiedział, że „mylił się” co do Bitcoina. Nazwał go cyfrowym złotem. Ostatnio dobrze znany branży crypto Anthony Scaramucci uważa, że czas na hosse.
Zarządzający funduszem hedgingowy czeka na rekordowe wzrosty dla Bitcoina napędzane połączeniem obniżek stóp procentowych. Oraz nowej jakości regulacyjnej kryptowalut w USA w następstwie listopadowych wyborów. „Zamierzamy uzyskać pro-kryptowalutowe, Bitcoinowe i stablecoinowe ustawodawstwo w pierwszej części następnej kadencji kongresu w USA (…) Jednocześnie przecinają się one z obniżkami stóp procentowych przez Rezerwę Federalną” – powiedział w środowym wywiadzie założyciel SkyBridge Capital LLC.
Czy będzie hossa, po luzowaniu polityki w Fed? Hashdex uważa to za prawdopodobne. „Pomimo, że obecnie istnieją inne czynniki makro wpływające na perspektywy bitcoina i innych ryzykownych aktywów… W tym napięcia geopolityczne i niepewność wyborcza, rynki te powinny skorzystać na sformalizowaniu gołębiej zmiany Fed (…) Nasza długoterminowa teza inwestycyjna dla Bitcoina trwa… Niezależnie od krótkoterminowego kierunku polityki pieniężnej, BTC jest przygotowany do wzrostu. Adopcja instytucjonalna nabiera tempa”. A może…. To właśnie włącznie BTC do rezerw USA ocali krach przed spiralą zadłużenia i wesprze dolara?