Bitcoin znowu czeka krach? Gigant wraca z nową prognozą, która wiele wyjaśnia
Początek kwietnia był dla rynku kryptowalut nieudany. Krach sugerował, że waluty cyfrowe czeka kolejny słaby kwartał. Tymczasem od zeszłego tygodnia kryptowaluty odrabiają straty. Sporo odzyskał Bitcoin, który obecnie zmaga się od kilku dni z oporem na poziomie 95 tys. Spora grupa ekspertów sądzi, że obserwujemy właśnie początek kolejnego cyklu byka. Jednak nie wszyscy są tego tacy pewni. Co na to Standard Chartered? Gigant bankowości przedstawił właśnie zaktualizowaną prognozę dla BTC.
Bitcoin kontynuuje dobrą passę? Standard Chartered z nową prognozą
Na początku kwietnia Bitcoin otrzymał potężny cios, po którym spadł do blisko 74 tys. dolarów. Wydawało się, że kryzys przedłuży się na kolejne miesiące. Jednak zeszły tydzień przyniósł pozytywne zaskoczenie. Bitcoin sporo odrobił i znowu wzbudza nadzieje na osiągnięcie nowych szczytów.
W chwili pisania tekstu największa kryptowaluta kosztuje 95 011 dolarów, a w ciągu ostatnich 24 godzin był stabilny i ani mocno nie straciły, ani nie zyskał. Jednak przez cały ostatni tydzień i miesiąc BTC odrabiał straty. Przez ostatni siedem i trzydzieści dni token zyskał na wartości odpowiednio 8,58% oraz 15,02%.
Eksperci zastanawiają się teraz, czy to chwilowy skok, czy początek kolejnej hossy. Głos w sprawie zabrał również Standard Chartered. Bank jeszcze do niedawna oceniał, że do końca roku Bitcoin osiągnie 200 tys. dolarów. Czy coś się zmieniło w tej kwestii?

Geoffrey Kendrick, szef działu kryptowalut w Standard Chartered, prognozuje, że BTC wciąż jest w stanie osiągnąć ten cel. Co więcej, bank prognozuje, że do końca drugiego kwartału 2025 roku kryptowaluta przekroczy nawet 120 tys. dolarów. Według eksperta kluczowe dla przyszłych wzrostów będą napływy w ramach funduszy spotowych BTC ETF oraz akumulacja wielorybów.
Ponadto Kendrick zauważa, że inwestorzy z USA są gotowi poszukiwać nowych możliwości relokacji kapitału. Według eksperta, w takim wypadku, jednym z najpopularniejszych wyborów jest właśnie Bitcoin.
Co może pójść nie tak?
Chociaż na rynek wrócił optymizm i wielu ekspertów prognozuje powrót hossy, to są sygnały, które sugerują ostrożność. Nie wiadomo, czy na pewno wieloryby zareagują tak jak wskazał Kendrick. Ostatnie dane pokazują, że nie wszyscy duzi posiadacze skupiają się teraz na akumulacji.
Jak ustalił Ali Martinez w ciągu ostatniego tygodnia, użytkownicy wycofali z giełd ponad 40 tys. BTC. Zwykle to sygnał, że posiadacze kryptowalut wierzą w potencjał projektu, a w najbliższym czasie oczekują spadków i wolą przechować swoje zasoby w bezpieczniejszym miejscu, niż giełda.
Ponadto wciąż nie wiadomo jak zakończy się kwestia dotycząca porozumienia między USA a Chinami. Donald Trump zasugerował, że umowa handlowa jest już blisko, ale nie znamy nawet ewentualnej daty podpisania takiego dokumentu. Tajemnicą pozostaje również jego treść. Rynki finansowe liczą również z tym, że negocjacje mogą zostać zerwane, co może przynieść kolejne załamanie.