
Bitcoin znika z rynku szybciej niż powstaje! Co to oznacza?
Na rynku bitcoina dzieje się coś zaskakującego. Firma Strategy kupuje więcej BTC dziennie niż górnicy są w stanie wyprodukować. To oznacza, że oferta maleje, a popyt – szczególnie ze strony instytucji – rośnie. Według Ki Young Ju z CryptoQuant, bitcoin staje się aktywem deflacyjnym. Co to oznacza dla jego ceny i przyszłości rynku? Sprawdźmy to dokładnie.
Instytucje wchodzą na scenę i zmieniają zasady gry
Firma Strategy, kierowana przez Michaela Saylora, zgromadziła już ponad 580 000 BTC, co stanowi aż 2,7% maksymalnej podaży tej kryptowaluty. Co ważne, te monety są praktycznie „zamrożone” – nie planują ich sprzedaży. To oznacza mniej bitcoina w obiegu.
Dziennie Strategy kupuje średnio 2087 BTC, podczas gdy górnicy dostarczają jedynie 450 sztuk. To niemal sztuczne ograniczenie podaży. Efekt? Powstaje deflacja na poziomie 2,23% rocznie. W praktyce bitcoin staje się coraz trudniejszy do zdobycia.
Według danych CryptoQuant, malejąca dostępność BTC zaczęła się jeszcze w zeszłym roku. Nawet bez uwzględniania zakupów Strategy widać, że coraz mniej monet trafia na rynek. To wyraźny sygnał zmiany struktury rynku.
Tradycyjne pieniądze płyną do cyfrowej rzadkości
Strategy wykorzystuje narzędzia ze świata finansów tradycyjnych. Emituje akcje i obligacje, by zdobyć kapitał i zamienia go na BTC. To pomost między światem fiat a kryptowalutami.
Już ponad 13 000 instytucji posiada udziały w Strategy. Tym samym coraz więcej kapitału trafia do bitcoina z rynków akcji i obligacji. Taka strukturalna migracja ogranicza wahania ceny BTC i stabilizuje jego wartość.
Ekspert Ki Young Ju porównuje wcześniejszy rynek do gry w krzesła. Każdy chciał sprzedać przed innymi. Dziś to bardziej złożone – instytucje nie sprzedają na szybko, tylko kumulują. To zmienia dynamikę rynku.
Bitcoin przestaje być niszowy. Co dalej?
Bitcoinem interesują się już nie tylko firmy technologiczne. Pojawiają się fundusze emerytalne i ETF-y, a nawet niektóre rządy. Rynek staje się bardziej dojrzały i przewidywalny.
Anthony Scaramucci uważa, że największy kapitał – fundusze państwowe – dopiero czeka. Gdy pojawi się regulacja w USA, może dojść do prawdziwej eksplozji inwestycji. Wtedy cena BTC może pójść znacznie wyżej.