Bitcoin zadrwił z tłumu i wystrzelił! Analitycy przewidują: teraz może być już tylko lepiej

Bitcoin nie daje się zgnieść nawet w cieniu walki Trumpa z Muskiem. Ostatnio uciekł z lekkiego dołka i wspiął się powyżej 105 000 dolarów. I wszystko dzięki on‑chainowej grze, która co chwila zaskakuje na nowo. Dane pokazują, że BTC szykuje się na „fresh bullish momentum”. I całkiem możliwe, że to dopiero początek.

Bitcoin nie słucha tłumu. A kurs? Pędzi w górę mimo pesymizmu graczy

Firma analityczna Alphractal podzieliła się nowymi danymi, które rzucają nieco światła na aktualne zachowanie rynku. Zgodnie z ich obserwacją, za nagły skok cen BTC odpowiada… lęk przed spadkiem. Skomplikowane? Już tłumaczymy to, co mieli na myśli.

Alphractal to zaawansowana platforma on‑chain i makro‑analityczna, działająca od niedawna, ale szybko zdobywająca uznanie. Firma zarejestrowana w 2023 roku w São Paulo oferuje ponad 270 unikalnych wskaźników w czasie rzeczywistym. Od metryk pochodnych i sentymentu, po dane on‑chain i makroekonomiczne

Jak wyjaśniają analitycy, mowa o wskaźniku nastrojów traderów z dźwignią – Leveraged Traders’ Sentiment. Narzędzie to pokazuje, w którą stronę obstawiają ci, którzy grają na rynku z lewarem: czy spodziewają się wzrostów (longi), czy spadków (shorty). No i obecnie większość z nich ustawia się w kolejce po shorty, licząc na dalszy zjazd kursu.

Tłum się myli?

Problem w tym, że historia zna ten schemat: gdy większość stawia na jeden scenariusz, rynek robi coś zupełnie odwrotnego. Tak tłumaczą to eksperci: „Gdy nastroje stają się skrajnie bycze lub niedźwiedzie, rynek zazwyczaj robi coś dokładnie odwrotnego.” To nie tylko ciekawostka, to ostrzeżenie.

„Ten wskaźnik to nie tylko miernik nastrojów. To także sygnał ostrzegawczy przed ruchami, które często zaskakują traderów.” – czytamy.

I dokładnie to, według Alphractal, obserwujemy teraz: BTC rośnie, mimo że większość rynku spodziewa się spadków. A jeśli trend się utrzyma, cena może jeszcze bardziej przyspieszyć, może nawet w stronę nowego ATH.

To pokazuje, że Bitcoin nie tylko gra na własnych zasadach, ale wręcz żywi się błędami tłumu. Im więcej pesymistów z dźwignią, tym większa szansa, że zostaną „wyciśnięci”. A wtedy BTC nie tylko obroni poziom 105 000 dolarów, ale może ruszyć dalej – nawet ku nowym rekordom.