Bitcoin wzrośnie wkrótce o 70%? Wykres kryptowaluty znajduje się w byczej formacji

Bitcoin (BTC) i kryptowaluty dalej krwawią i niewiele wskazuje na to, aby miało się to krótkoterminowo zmienić. Dużo lepiej wygląda sytuacja w perspektywie średnioterminowej: analitycy techniczni dostrzegają na wykresie pary BTC/USD byczą formację, z której wybicie mogłoby przynieść hodlerom bardzo tłuste zyski. Przyjrzyjmy się jej z bliska.

Filiżanka z uszkiem na wykresie kryptowaluty

Do popełnienia niniejszego tekstu zachęciła mnie analiza opublikowana 21 czerwca na platformie do analityki technicznej TradingView przez popularnego tradera TradingShot. Wziął on „na tapetę” wykres Bitcoina w interwale tygodniowym i dostrzegł na nim ogromną formację tzw. cup-and-handle (C&H), która zaczęła formować się na szczycie poprzedniego cyklu hossy.

Formacja C&H jest tzw. byczym sygnałem kontynuacji, która wskazuje na duże prawdopodobieństwo powrotu do długoterminowego trendu wzrostowego. Jednak, jak zauważa TradingShot, jest ona często pomijana przez traderów, których interesują przede wszystkim krótkoterminowe i dynamiczne ruchy kursu.

Jak dowodzi analityk, wykres BTC/USD znajduje się obecnie w fazie „handle”, czyli tworzy kanał zniżkowy wyznaczany przez coraz to niższe poziomy wsparcia i oporu. Przypomina on nieco swoiste „uszko”, z kolei ostatnia faza bessy i następujące po niej odbicie wygląda na wykresie jak litera „U”, lub „filiżanka”. Docelowym poziomem kursu po wybiciu z tej formacji jest teoretycznie pułap od dna do krawędzi „filiżanki”.

Formacja C&H na wykresie Bitcoina, źródło: TradingView / TradingShot

Bitcoin potencjalnie prawie dwa razy droższy

Istotnym problemem analizy użytkownika TradingShot jest określenie, który okres średniej kroczącej (MA) zapewni kryptowalucie wsparcie: dzienna MA200 (1D MA200) czy tygodniowa MA50 (1W MA50). Zwraca on uwagę, że jednodniowa MA200 zapewniła wczesne wsparcie podczas obecnego cyklu hossy i służyła jako silny punkt odbicia w tygodniówce od 6 marca 2023 roku.

Z kolei 1W MA50 była niezawodnym poziomem wsparcia od momentu wybicia z 13 marca 2023 roku, zbliżając się do akcji cenowej około tygodniówki z 11 września 2023 roku.

Od dna cyklu bessy w listopadzie 2022 roku, Bitcoin doświadczył już w sumie trzech etapów ekspansji, których wzrosty sięgały od +91% do +99%. Każdy kolejny etap był nieco krótszy, zmniejszając się o około 4% do 5%. Zakładając, że 1D MA200 utrzyma się jako wsparcie i faza „handle” zakończy się na tym poziomie, trader uważa, że kolejny etap ekspansji może wynieść cenę Bitcoina do strefy docelowej $100,000 – $110,000. Oznacza to potencjalny wzrost o około 70% od obecnych poziomów cenowych.

Krótkoterminowy pesymizm, długoterminowy optymizm

Analitykowi z TradingView wtóruje też w pewnym sensie platforma do analizy sentymentu uczestników sektora krypto – Santiment. Pracownicy firmy wskazują w swojej analizie z 20 czerwca na platformie X, że Bitcoin „cierpi na wydłużone natężenie FUD-u (ang. strach, niepewność, wątpliwości – przyp. red.)”. Stwierdzają też, że oznacza to w praktyce wykruszanie się ulicy i spekulantów, przy jednoczesnej akumulacji ze strony wielorybów. Ich zdaniem, gwałtowny ruch na północ bardzo mocno zaskoczy osoby znajdujące się teraz poza rynkiem.

https://twitter.com/santimentfeed/status/1803680972627648552

Ich obawy są jednak dosyć zrozumiałe. Bitcoin zmaga się aktualnie nie tylko z nudą i niepewnością, odpływają też fundusze ze spotowych ETF-ów na amerykańskich parkietach. Przykładowo, wczoraj (20 czerwca 2024 r.) odnotowano już piąty z rzędu dzień odpływów kapitałowych netto ze spotowych funduszy giełdowych z BTC jako aktywem bazowym. W sumie rynek stracił w ten sposób blisko miliard dolarów.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.