Bitcoin szaleje, ale coś tu nie gra. Dane z sieci pokazują nietypowy trend

Bitcoin szaleje, ale coś tu nie gra. Dane z sieci pokazują nietypowy trend

Bitcoin znowu szaleje. W ciągu ostatniej doby ponownie przebił poziom 120 tysięcy dolarów. Mimo drobnej korekty wygląda na to, że byki jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa. Po spadkach na początku tygodnia, cena wraca na tory dynamicznych wzrostów. Ale tym razem to nie tylko wykres krzyczy „hossa”. Pod spodem widać też spory ruch. I to niekoniecznie spekulacyjny.

Bitcoin idzie po rekord? Na łańcuchu dzieje się coś dziwnego

Analityk CryptoQuant, znany jako Sunflowr Quant, zwrócił uwagę na dość nietypowe zachowanie wskaźnika NVT Golden Cross. To narzędzie, które porównuje kapitalizację rynkową Bitcoina z wolumenem transakcji w sieci. Zwykle – kiedy cena rośnie – wskaźnik też idzie w górę. Tym razem… spada.

„Spadek wskaźnika NVT w czasie, gdy cena rośnie, oznacza, że wolumen transakcji rośnie szybciej niż wartość rynkowa” – pisze Sunflowr. Co to oznacza? Że coraz więcej ludzi faktycznie używa Bitcoina, a nie tylko nim spekuluje. Czyli – za wzrostami mogą stać prawdziwe transakcje, a nie tylko FOMO i dźwignia.

To ma prawo cieszyć. Bo kiedy wzrosty są podparte realnym ruchem w sieci, istnieje szansa, że są solidniejsze i mniej podatne na szybkie załamanie. Jak dodaje analityk: „Można to interpretować jako sygnał, że rajd jest wspierany przez rzeczywistą aktywność gospodarczą”. Brzmi dobrze? Niby tak, ale..

.

Wykres BTC/USD na przestrzeni ostatniego miesiąca / TradingView

Starzy wychodzą, nowi wchodzą. Klasyczna zmiana warty?

Drugi analityk CryptoQuant, IT Tech, pokazał inny fragment układanki. W jego wpisie „Holder Rotation” można przeczytać, że długoterminowi posiadacze BTC (trzymający coiny ponad 155 dni) zaczęli wyprzedawać, a krótkoterminowi – znów zaczęli kupować.

To nie pierwszy raz, gdy widzimy taki ruch. Podobna rotacja portfeli miała miejsce w kwietniu 2021 i listopadzie 2023 – chwilę przed lokalnymi szczytami i korektami. I chociaż sam IT Tech nie ogłasza jeszcze końca wzrostów, to ostrzega, że „To klasyczny schemat realizacji zysków przez doświadczone portfele, podczas gdy nowi gracze wchodzą na rynek skuszeni rosnącą ceną”.

W skrócie? Stara gwardia wychodzi z zyskiem, młoda krzyczy „To the moon!”. Czy to zwiastun końca rajdu, czy tylko przystanek? Warto mieć oko na kolejne dane. Te niekiedy mogą powiedzieć więcej niż sam suchy wykres.




Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.