Bitcoin spada poniżej 75 tys. dolarów, Ethereum 17% w dół. Koniec hossy kryptowalut?

Największa kryptowaluta oddała wszystkie wzrosty rozpędzone przez zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Bitcoin spadł z okolic rekordowych 110 tys. dolarów do 75 tysięcy dolarów obecnie. Możemy mówić o olbrzymiej panice, ponieważ większość kryptowalut oddała wzrosty z nawiązką. Według danych Coinglass likwidacje na samym Bitcoinie wyniosły ponad 300 milionów dolarów, a wolumen rynkowy wzrósł o 220% do 44 miliardów dolarów.

Spadki na rynku trwają właściwie od tygodni. W ich trakcie ceny altcoinów w okolice poziomów niewidzianych od 2022 roku. Największy z nich, Ethereum traci dziś 17% i spada poniżej 1500 dolarów. Zimą tego roku cena ETH oscylowała wokół 4200 USD. Podobnych rozmiarów spadki zaliczyła dziś Solana, czy Dogecoin. Według Polymarket szanse na recesję w tym roku, w USA wzrosły z 25% w lutym do 64% obecnie. Zatem inwestorzy zadają sobie pytanie, co dalej z kryptowalutami? Odpowiadamy.

Cena Bitcoina to obecnie ok. 77 tys. dolarów, wobec średniej ceny kupna inwestora krótkoterminowego na poziomie 92,8 tys. dolarów. To wskazuje na rekordową skalę wyprzedania – nawet względem krachu z 5 sierpnia 2024 roku. Źródło: BGemoetrics

Co pomoże, a co zaszkodzi?

Utrzymanie ceł przez Trumpa i brak jakichkolwiek postępów w ewentualnych ich negocjacjach z innymi krajami może być zgubny. Nie tylko dla kryptowalut, ale również dla tradycyjnych rynków finansowych. Wojna handlowa oznacza spadek światowego handlu, pogarszające się sentymenty biznesowe i ryzyko wymiany gospodarczej między krajami.

Niewykluczone jest też, że kraje azjatyckie (poza Chinami, które juz to zrobiły) i Europa wprowadzą cła odwetowe, uderzające również w sektor technologiczny i międzynarodową wymianę usług. Trudno oczekiwać, by duży kapitał w takim środowisku był zainteresowany inwestycjami w kryptowaluty. Na straconej pozycji są tu wszystkie projekty, z wyjątkiem Bitcoina. Jego dominacja rynkowa wzrosła do rekordowego poziomu od IV kw. 2020 roku.

Jednak z drugiej strony, cła, które mogą prowadzić do poważnego spowolnienia gospodarek… Mogą oznaczać też luzowanie polityki monetarnej przez Fed. Wszelkie akcje Fedu, które istotnie podniosłyby podaż pieniądza M2 mogą z opóźnieniem wesprzeć Bitcoina. Z jak dużym opóźnieniem? W tym kontekście powołamy się na Glassnode, analizując tzw. 'krzyż śmierci’ i zachowanie BTC po tym, jak takowe miało miejsce.

Krzyż śmierci Bitcoina

W obliczu tonącego Bitcoina logiczne jest skierowanie uwagi na momentum cenowe jako kluczowy czynnik, który decyduje o tym, kiedy inwestorzy realizują zarówno zyski, jak i straty. Tradycyjnie, analitycy techniczni identyfikują istotne zmiany w momentum, gdy dochodzi do tzw. „Krzyża Śmierci”. Czyli do sytuacji, w której 50-dniowa średnia ruchoma spada poniżej 200-dniowej. To często sygnalizuje osłabienie trendu.

Glassnode przeniósł ten pomysł na dane on-chain, tworząc analogię wykorzystującą ceny ważone wolumenem na podstawie transakcji zrealizowanych w ciągu ostatniego 1 miesiąca w porównaniu do ostatnich 6 miesięcy. Ta metoda bezpośrednio odzwierciedla sentyment rynkowy, uwzględniając zarówno czas, jak i wielkość rzeczywiście 'rotującego’ kapitału on-chain.

Niedawne przecięcie średniej krótkoterminowej (1-miesięcznej) poniżej średniej długoterminowej (6-miesięcznej) może być uznane za oznakę Śmierci Krzyża 'on-chain’. Ten wzór historycznie poprzedzał bessy trwające od 3 do 6 miesięcy. Jeśli cykl ten powtórzy się, sugeruje to, że rynek może nadal przechodzić przez okres słabości, zanim byki będą w stanie ponownie ustanowić silny trend wzrostowy. Zatem czeka nas co najmniej kilka miesięcy 'crypto-zimy’, nim średnie uformują 'Złoty Krzyż’.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.