
Bitcoin rozgrzany do czerwoności. Kluczowy wskaźnik ostatni raz był na tym poziomie w listopadzie. Prognozy są zgodne, ale jest jeden szczegół
W połowie kwietnia rynek kryptowalut mocno odbił od dna. Większość projektów zaczęła odrabiać straty i notują wzrosty wartości. Wśród nich jednym z najjaśniejszych gwiazd jest oczywiście Bitcoin. Największa kryptowaluta mocno poprawia swoje wyniki, a rynek z niecierpliwością oczekuje kolejnych rekordów. Niektórzy studzą emocje i wskazują, że jest za wcześnie, by mówić o kolejnej hossie. Jednak liczne indeksy i wydarzenia dają wiarę, że obserwujemy wejście w kolejną hossę. W przypadku BTC takich argumentów jest kilka, ale jeden przykuwa szczególną uwagę, ponieważ osiągał takie poziomy przed ostatnimi wzrostami z listopada.
Bitcoin notuje najwyższą aktywność w sieci od listopada
Od dwóch tygodni kryptowaluty znowu generują zainteresowanie i przyciągają ogromny kapitał. Po niemalże całym spadkowym pierwszym kwartale cyfrowe waluty odrabiają straty i systematycznie rosną. Nie inaczej jest w przypadku BTC. Największa kryptowaluta po krachu z początku kwietnia była już w okolicach 74 tys. dolarów. Wygląda na to, że to był ostateczny dołek, a obecnie sytuacja wygląda znacznie lepiej.
W chwili pisania tekstu Bitcoin kosztuje 96 372 USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin ani znacząco nie stracił, ani nie zyskał (0,58%). Natomiast przez ostatni tydzień token zyskał na wartości 1,73%. Z kolei w trakcie ostatnich trzydziestu dni kryptowaluta wzrosła o 16,86%. Od początku roku BTC rośnie o 3,25%, co nie powala na kolana, ale konkurencja z reguły sporo traci. Dlatego można przypuszczać, że jest to dobra pozycja startowa do kolejnej hossy.

Szanse na poprawę notowań są spore, co sugerują, chociażby ostatnie wyniki aktywności w sieci. Jak poinformował Ali Martinez w jednym z najnowszych wpisów na X, w ciągu ostatnich 24 godzin aż 925 914 adresów było aktywnych w sieci Bitcoin. Jak ustalił ekspert. To najwyższy poziom aktywności sieciowej mniej więcej od listopada 2024 roku. To sygnalizuje duże zainteresowanie kryptowalutą. Wskaźnik sugeruje również, że obecny trend prawdopodobnie się utrzyma.
Instytucje są zgodne — BTC eksploduje. Jest jedno „ale”
W ostatnich tygodniach duzi gracze szeroko rozumianego świata finansów zareagowali jednoznacznie na wzrosty BTC. Giganci tacy jak BlackRock, Ark Invest, MicroStrategy, czy Metaplanet wydają setki milionów dolarów na zakup Bitcoina. Rynek odbiera to jak wiarę dużych instytucji w potencjał BTC. Ten optymizmy dużych graczy widać nie tylko po ich zakupach, ale również po prognozach.

Portal Cointelegraph opublikował interesujące zestawienie, które porównuje prognozy dla BTC od największych graczy na rynku. Większość firm przypuszcza, że Bitcoin osiągnie od 200 do 250 tys. dolarów. Zdecydowanie największym optymistą w tym gronie jest BlackRock, który zakłada, że token osiągnie nawet 700 tys. dolarów.
Najbardziej powściągliwy w swoich ocenach jest 10X Research, który prognozuje, że Bitcoin osiągnie 122 tys. dolarów jeszcze w tym roku. Wszystkie te prognozy wyglądają obiecująco. Powstaje jednak pytanie — giganci rzeczywiście wierzą w Bitcoina, czy sami sztuczne nakręcają popyt i zainteresowanie?
gdzie są komentarze dosqus??