
Bitcoin powyżej 120 tys. USD! Dlaczego kurs BTC rośnie?
Bitcoin najwyraźniej idzie po (nomen omen) złoto – w połowie sierpnia kurs BTC ustanowił nowy historyczny rekord, a dzisiaj z wielkim hukiem powrócił po korekcie w okolice 120 tys. dolarów, ponownie rozpalając wyobraźnię spekulantów. Na „krypto ulicę” wróciły chciwość i dobre nastroje: rosną kryptowaluty, zyskują spółki powiązane z branżą, a dyskusje o kolejnych rekordach przybierają na sile. Czy zobaczymy już wkrótce nowe ATH na Bitcoinie, a czwarty kwartał 2025 r. dowiezie legendarne zyski na wzór tych z poprzednich cykli?
Historia rzadko się powtarza, ale często się rymuje
Latem 2025 r. Bitcoin aż kilkukrotnie wykonywał atak szczytowy. 14 lipca kurs wspiął się powyżej bariery 120 tys. dolarów po raz pierwszy, ustanawiając nowe maksima w rejonie 123 tys. USD za sztukę BTC. W kolejnych tygodniach kurs próbował wypchnąć się dalej: 13–14 sierpnia ostatecznie udało się ustanowić nowe AH – w zależności od dostawcy danych mowa o poziomie 124,1–124,3 tys. dolarów. Rozbieżność wynika z metodologii poszczególnych agregatorów, ale co do jednego nie ma sporu: to był dotychczas najwyższy poziom cenowy w historii Bitcoina.
Co wówczas było katalizatorem hossy? Przede wszystkim ogromne napływy kapitału do produktów inwestycyjnych na BTC (w tym funduszy spot) oraz poprawa nastawienia Wall Street do aktywów cyfrowych. Analitycy Glassnode w raportach z lata tego roku informowali, że strukturalny popyt i ograniczone w skali realizacje zysków tworzą warunki do osiągnięcia przez Bitcoina nowych maksimów. Do powyższego trzeba jeszcze dodać czynniki makro: oczekiwania na spodziewane obniżki stóp procentowych przez Fed w USA i tzw. rotacja ryzyka między tradycyjnym złotem a BTC (często nazywanym „cyfrowym złotem”).


Gdzie dzisiaj jest Bitcoin?
Na dzień dzisiejszy, czyli 2 października 2025 roku Bitcoin ponownie flirtuje z psychologiczną barierą 120 tys. dolarów. Eksperci ds. analityki on-chain donoszą, że wraz z wybiciem z konsolidacji w górę rosną otwarte pozycje na kontraktach terminowych, osiągając nowe rekordowe poziomy – rynek terminowy jest rozgrzany, a zmienność może zaskoczyć w obie strony. Analitycy Bloomberga podkreślają, że to pierwszy powrót do 120 tys. od czasu wakacyjnego rekordu. W tle wciąż gra makro: słabsze dane z rynku pracy w USA i wysoka wycena cięcia stóp na koniec miesiąca napędzają apetyty na ryzyko, co widać także w rajdzie spółek krypto na Wall Street.
„Uptober” działa na wyobraźnię
Październik ma w świecie krypto reputację miesiąca, w którym to sektor zazwyczaj odnotowuje ponadprzeciętne wzrosty. W tym roku zadziałał zestaw następujących zapalników: „government shutdown” w USA, rosnące prawdopodobieństwo poluzowania polityki Fedu i podbite oczekiwania co do kolejnej rundy napływów do ETF-ów. Efekt? Praktycznie cały rynek jest dzisiaj wyraźnie na zielono.
Technicznie Bitcoin stoi przed dylematem: aby zdobyć nowe ATH, musi czysto pokonać sierpniową strefę oporu w rejonie 124 tys. dolarów za token. Krótkoterminowo analitycy ostrzegają, że po serii szybkich wzrostów korekty rzędu 10–20% nie są niczym niezwykłym – szczególnie przy rekordowych open interest i wysokiej dźwigni. Ale obraz strukturalnie pozostaje byczy: dane z Wall Street wskazują na utrzymujące się dodatnie przepływy instytucjonalne i wciąż względnie skromne realizacje zysków przez długoterminowych posiadaczy kryptowaluty.
Jeżeli ten trend się utrzyma – październik może być tłusty.

