Bitcoin po 180 000 USD do 2026 roku? Brad Garlinghouse z Ripple jest tego pewien!
Brad Garlinghouse, dyrektor generalny firmy Ripple, wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi w świecie aktywów cyfrowych, przedstawiając niezwykle śmiałą prognozę dotyczącą przyszłej wyceny Bitcoina.
W trakcie panelu dyskusyjnego, który odbył się podczas prestiżowego wydarzenia Binance Blockchain Week 2025, Garlinghouse stwierdził z pełnym przekonaniem, że do końca 2026 roku najstarsza kryptowaluta osiągnie poziom 180 000 USD. Jego optymizm wybrzmiał szczególnie głośno, ponieważ prognoza ta została zaprezentowana w momencie rynkowej korekty, gdy Bitcoin notowany był w okolicach 93 000 USD, co dla wielu inwestorów stanowiło powód do niepokoju. Oznacza to, że według szefa Ripple obecna cena ma potencjał do niemal dwukrotnego wzrostu w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy, co całkowicie odmieniłoby nastroje panujące na parkiecie. Należy pamiętać, że historyczny rekord wszech czasów, ustanowiony zaledwie dwa miesiące wcześniej, wynosił ponad 126 000 USD, a obecne spadki są przez wielu interpretowane jako test wytrzymałości rynku.
Fundamenty wzrostu i kapitał z Wall Street
Wydarzenie w ramach Binance Blockchain Week zgromadziło czołowe postacie branży, jednak to wizja Garlinghouse’a przyćmiła ostrożniejsze wypowiedzi innych panelistów. Obok niego w dyskusji brała udział Lily Liu, prezeska Solana Foundation, która również wyraziła bycze nastawienie, oczekując, że ceny Bitcoina trwale przekroczą 100 000 USD, jednak nie licytowała tak wysoko jak CEO Ripple. Z kolei Richard Teng, dyrektor generalny giełdy Binance, przyjął postawę stratega długoterminowego, podkreślając skupienie na fundamentalnym wzroście branży, a nie na krótkoterminowej zmienności cenowej, choć i on spodziewa się znacznie wyższych wycen w nadchodzących latach. Mimo tych głosów to właśnie sugestia skoku do 180 000 USD stała się głównym tematem gorących dyskusji na branżowych portalach i w mediach społecznościowych, rozpalając wyobraźnię inwestorów detalicznych.
Głównym motorem napędowym tego zuchwałego przewidywania Garlinghouse’a ma być przyspieszone wejście kapitału instytucjonalnego oraz, co kluczowe, diametralna zmiana klimatu regulacyjnego w Stanach Zjednoczonych. Garlinghouse uważa, że rynek kryptowalut znajduje się obecnie w historycznym punkcie zwrotnym, w którym tradycyjne finanse przestają walczyć z innowacją i zaczynają masowo adaptować aktywa cyfrowe. Szef Ripple słusznie zwrócił uwagę na fakt, że instytucjonalne fundusze ETF oparte na kryptowalutach stanowią obecnie zaledwie od 1% do 2% całego rynku funduszy ETF, co pokazuje gigantyczną przestrzeń do dalszych wzrostów. Jego zdaniem w ciągu najbliższego roku ta proporcja ulegnie drastycznej zmianie, dostarczając rynkowi ogromnej płynności i generując niespotykany dotąd popyt na Bitcoina ze strony podmiotów, które do tej pory stały z boku.
Według barwnej metafory użytej przez Garlinghouse’a, instytucje finansowe w kontekście krypto dopiero „raczkują” i „chodzą”, a w niedalekiej przyszłości „będą biegać”, co zwiastuje nadejście fali kapitału, jakiej ten rynek jeszcze nie widział. Ważnym elementem tej układanki jest również cykl halvingu, którego opóźnione skutki w postaci szoku podażowego mają się w pełni zmaterializować właśnie w okolicach 2026 roku. Połączenie malejącej dostępności nowych monet z rosnącym apetytem gigantów takich jak BlackRock czy Vanguard tworzy idealny grunt pod realizację scenariusza 180 000 USD. Garlinghouse podkreślił również rosnącą użyteczność technologii blockchain, wskazując na sukces funduszy ETF opartych na XRP oraz strategiczne przejęcie firmy G Treasury przez Ripple, co otwiera drogę do obsługi płatności korporacyjnych o wartości bilionów dolarów.
Nastroje inwestorów i głos ekspertów
Choć entuzjazm Garlinghouse’a jest zaraźliwy, doświadczeni uczestnicy rynku oraz inni paneliści starają się studzić emocje, przypominając o bolesnej naturze zmienności kryptowalut. Lily Liu z Solana Foundation, odnosząc się do niedawnego spadku z poziomu 126 000 USD do 93 000 USD, trzeźwo zauważyła, że irracjonalne wzrosty zawsze muszą pociągać za sobą korekty i jest to naturalny mechanizm oczyszczania rynku. Ekspertka przywołała wspomnienia czasów, gdy Bitcoin wyceniany na 800 USD był uznawany za spekulacyjną bańkę, co sugeruje, że dzisiejsze wyceny rzędu 90 000 USD są dowodem na niebywałą dojrzałość i stabilizację sektora.
W mediach społecznościowych, a zwłaszcza w serwisie X prognoza szefa Ripple wywołała prawdziwą burzę i podzieliła komentatorów na dwa obozy. Wielu znanych analityków on-chain oraz influencerów finansowych zgadza się z ogólnym kierunkiem wzrostu, wskazując na wskaźniki akumulacji przez „wieloryby” w strefie poniżej 95 000 USD. Przeglądając dyskusje na platformie X, można zauważyć konsensus, że to właśnie kapitał instytucjonalny i fundusze ETF będą kluczowym paliwem dla nowej hossy. Często pojawiają się opinie ekspertów, że inwestorzy z Wall Street traktują obecnie Bitcoina jako nową, cyfrową klasę aktywów rezerwowych, co w długiej perspektywie musi prowadzić do radykalnie wyższych wycen, czyniąc prognozę 180 000 USD wręcz konserwatywną. Z drugiej strony nie brakuje głosów sceptycznych, które ostrzegają przed hurraoptymizmem i wskazują na możliwe zagrożenia makroekonomiczne mogące opóźnić ten scenariusz. Niezależnie jednak od tego, czy Bitcoin przebije magiczną barierę wskazaną przez Garlinghouse’a, rok 2026 zapowiada się jako kolejny przełomowy okres, w którym kryptowaluta ma szansę po raz kolejny zdefiniować swój status w globalnym systemie finansowym.

