Bitcoin oficjalną walutą pod rządami Dżihadystów? Ci ostatni mają doświadczenie

Bitcoin oficjalną walutą pod rządami Dżihadystów? Ci ostatni mają doświadczenie

Władze Syrii mają jakoby rozważać pomysł, by uczynić Bitcoin oficjalną waluty tego kraju. Miałby on także posłużyć do wsparcia krajowego systemu monetarnego. Oczywiście wszystko to należy analizować, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich obecnie znajduje się Syria – a które wiele zmieniają w postrzeganiu sprawy. Mimo to, zmiana byłaby godna odnotowania.

Syria nie znajduje się u szczytu swojego rozwoju – mówiąc eufemistycznie. Mówiąc nieco mniej eufemistycznie, kraj ten po latach zażartej i wyjątkowo okrutnej wojny domowej znajduje się w dosłownej ruinie. Oficjalna waluta jest bezwartościowa, resztki gospodarki ledwie działają, powszechne są braki żywności, a najbardziej dochodowym biznesem b. reżimu była produkcja narkotyków (Captagonu).

W tych warunkach przydałoby się jakiekolwiek medium, które obsługiwałoby sprawną wymianę towarowo-pieniężną i umożliwiło choćby początki odbudowy ekonomicznej. Takie medium, jak wielu entuzjastów i użytkowników kryptoaktywów wie, istnieje, i nazywa się Bitcoin. Oczywiście rolę tę może też pełnić wiele innych kryptowalut, żadna z nich jednak nie umywa się do BTC w kwestii skali swego uznania.

Efekt nowej miotły

Pomysł, aby fundamentem systemu monetarnego w Syrii stał się Bitcoin, wysunęło Syryjskie Centrum Studiów i Badań Naukowych (Centre d’études et de recherches scientifiques, CERS). To rządowa instytucja badawcza, utworzona w 1974 r. Fakt, że przez dekady działała pod dyktatorskimi rządami najpierw Hafeza, a potem Baszara Al-Asada, mógłby jednak działać mocno na jej niekorzyść.

Zaledwie pod koniec ubiegłego listopada władzę w Syrii w wyniku błyskawicznej kampanii – i nieoczekiwanego rozpadu armii rządowej – przejął bowiem islamistyczny ruch Hajat Tahrir asz-Szam (HTS). W tradycji politycznej Bliskiego Wschodu normalnym obrotem spraw byłaby w takiej sytuacji szeroko zakrojona (i najczęściej krwawa) czystka instytucji związanych ze starym reżimem.

Bitcoin odbuduje Syrię?

Do pewnego stopnia ma to miejsce, jednak HTS oraz jego lider, Ahmad Husajn asz-Szara vel al-Dżaulani, wykazują też daleko posunięty pragmatyzm. Podejmują oni bowiem starania, by nie tylko szybko zyskać uznanie międzynarodowe, ale też przejąć istniejące struktury państwowości w kraju. Jedną z tych jest właśnie CERS, które już pod nowymi rządami wydało właśnie wspomniany raport.

Postuluje on, aby Bitcoin doczekał się legalizacji w Syrii. Nowe władze miałyby też wykorzystać BTC do wsparcia państwowej waluty, którą dotychczas był funt syryjski. Aby zgromadzić niezbędne rezerwy tego, CERS postuluje, by wykorzystać bogate (lecz obecnie w dużej mierze nieeksploatowane) zasoby surowców energetycznych, zwł. ropy i gazu, do napędzenia wydobycia kryptowaluty.

Będą problemy

A warto zaznaczyć, że dla dżihadystów z HTS Bitcoin nie jest obcą sprawą. Wręcz przeciwnie, mają w jego wykorzystaniu spore doświadczenie. Także bowiem i jego wykorzystywali do finansowania swojej działalności w toku lat wojny domowej, a potem okupacji syryjskiej prowincji Idlib, w której się umocnili. W tym kontekście – postulat CERS może jak najbardziej uzyskać ich poparcie.

Oczywiście, realna skuteczność odbudowy gospodarki w oparciu o zasilany Bitcoinem system monetarny wymagałaby spełnienia szeregu warunków. Na czele z faktycznym zakończeniem wojny domowej, na co na razie się nie zanosi (już są doniesienia o starciach nowego islamistycznego rządu z siłami kurdyjskimi z SDF, kontrolującymi całą płn-wsch. Syrię, a które ani myślą się rozbroić i podporządkować HTS).

Mimo to – warto pomysł odnotować. I śledzić jego losy.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.