Bitcoin już po 112 400 USD. Analizujemy jego ostatni skok. Będzie kolejny?
Największa na świecie kryptowaluta, którą jest BItcoin, od początku roku zyskała na wartości ponad 24 proc. Jej obecna cena to około 112 000 dolarów.
Według Joshuy Chu z Hong Kong Web3 Association, za nowym szczytem stoi „nieustanna akumulacja przez duże podmioty, które ograniczają dostępność Bitcoina na giełdach”.
Pozytywną atmosferę „pompuje” polityka Białego Domu – przypomnijmy, że w marcu br. prezydent Trump podpisał dekret o utworzeniu strategicznej rezerwy kryptowalut. Do administracji trafili także zwolennicy krypto, m.in. Paul Atkins w roli szefa SEC oraz David Sacks, doradca ds. AI. Dodajmy, że rodzina Trumpów również angażuje się w rynek – spółka Trump Media & Technology Group planuje uruchomienie funduszu ETF.
Ale wzrost wartości dotyczy nie tylko Bitcoina. Ethereum, druga największa kryptowaluta, również odnotowała wzrost – i to o prawie 5 proc. do poziomu 2957 dolarów, chwilowo osiągając nawet 2 998 dolarów – najwyższy poziom od pięciu miesięcy.
W dniu wczorajszym Bitcoin zyskał ponad 6 proc. przekraczając na chwilę pułap 117 500 dolarów. Wzrost ten wywołał likwidacje pozycji krótkich na ponad miliard dolarów – inwestorzy obstawiający spadki zostali zaskoczeni gwałtownym ruchem w górę. Zaobserwowano też zjawisko określane mianem „short covering” – chodzi o zamykanie stratnych pozycji krótkich – jako główne źródło wzrostu, a nie świeże napływy kapitału. Mimo dynamicznych wzrostów, rynki kasowe nie wykazują silnego popytu, a księgi zleceń nadal są „ask-heavy”, co sugeruje, że obecny impet może osłabnąć bez nowych inwestorów. Wczoraj zaobserwowano także znaczny spadek otwartych pozycji w kontraktach terminowych – o ponad 1,58 miliarda dolarów. To oznaka ostrożności ze strony graczy instytucjonalnych oraz świadectwo efektu masowych likwidacji.
Open interest – czyli liczba aktywnych kontraktów terminowych – spadła znacząco, co tylko potwierdza, że czwartek był dniem pełnym emocji i przetasowań. Z danych, jakie opublikował serwis CoinGlass, wynika, że tylko w ciągu jednej godziny zlikwidowano ponad 280 milionów dolarów w krótkich pozycjach, co podbiło cenę Bitcoina na Coinbase do rekordu 112 055 dolarów.
Zdaniem Wenny Cai z firmy SynFutures, obecny wzrost BTC jest mało prawdopodobn . Księgi zleceń oraz niskie stawki finansowania na głównych giełdach pokazują umiarkowany optymizm – ale brak silnego przegrzania rynku. – Potrzebujemy nowej fali napływów, inaczej momentum osłabnie – uważa ekspertka.
BTC a USD
Podkreślmy, że wzrost ceny Bitcoina zbiegł się ze słabnięciem dolara amerykańskiego. Indeks DXY spadł do poziomu 96,37 – najniższego od początku 2022 roku, co przekłada się na większy apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa. Historycznie słabszy dolar sprzyja wzrostom cen Bitcoina, zwłaszcza gdy towarzyszy mu luzowanie polityki monetarnej. Tymczasem niektórzy analitycy wskazują na rosnące zainteresowanie Bitcoinem jako cyfrową alternatywą dla złota, w obliczu potencjalnej dewaluacji dolara oraz inflacji.
Georgii Verbitskii z platformy DeFi TYMIO uważa, że przebicie przez BTC poziomu 112 000 dolarów to silny sygnał kontynuacji trendu. – Widzimy aktywne pozycjonowanie w opcjach – szczególnie wokół poziomów 115 000 i 120 000 dolarów, a także rosnące zainteresowanie wrześniowymi i grudniowymi kontraktami na poziomach 140 000 – 150 000 – powiedział.

