Bitcoin i altcoiny reagują na wyniki wyborów w USA. Co dalej?
Wybory prezydenckie w USA powoli dobiegają końca. Wiele wskazuje na to, że zwycięzcą jest Donald Trump. Od kilku miesięcy eksperci przewidywali, że to może być istotne wydarzenie również dla rynku kryptowalut. Dużo mówiło się przede wszystkim o ewentualnych ruchach Bitcoina. A co z altcoinami? Póki co, większość topowych tokenów reaguje wzrostem na pierwsze wyniki, ale co dalej? Sprawdzamy, co na ten temat sądzą eksperci.
Bitcoin pójdzie własną drogą niezależnie od wyborów
Od kilku miesięcy duże instytucje takie jak Bernsetein i Standard Chartered forsowały narrację, która zakłada, że warunkiem wzrostu Bitcoina jest zwycięstwo Donalda Trumpa. Jednak w ostatnim czasie część analityków wskazuje, że w rzeczywistości wybory prezydenckie nie mają dla BTC większego znaczenia.
Matt Hougan z Bitwise sądzi, że Bitcoin jest wystarczająco odporny i stabilny wobec politycznych wydarzeń. Ekspert wskazuje, że rynek kryptowalut w ostatnim czasie się wzmocnił. Pojawiły się m.in. kryptowalutowe fundusze spotowe, a także wzrosło zainteresowanie instytucjonalne aktywami cyfrowymi. Stale rosła też kapitalizacja rynku, a kryptowaluty zyskują na popularności w globalnym systemie finansowym
Hougan przypuszcza, że Bitcoin, Ethereum i monety typu stablecoin będą nadal rosły, niezależnie od tego, która partia ostatecznie zwycięży w wyborach. Jak stwierdził ekspert: „Waszyngton nie może zatrzymać kryptowalut”. Według Hougana, jeśli wybory wpłyną na Bitcoina, to będzie to raczej oddziaływanie krótkoterminowe.
Jaka przyszłość czeka altcoiny?
Jak wynika z raportu Bloomberg News, przed wyborami altcoiny były bacznie obserwowane przez rynek, który oczekuje, że te tokeny również mogą zyskać na wyborczym zamieszaniu. Z raportu wynika, że szczególny wzrost zainteresowania odnotował DOGE oraz Solana. Pierwszy zyskał rozgłos dzięki żartobliwym zapowiedziom Elona Muska, które dotyczyły utworzenia departamentu D.O.G.E. w przypadku wygranej Trumpa. Jeśli chodzi o Solanę, to eksperci zwracają uwagę na rosnącą aktywność w sieci, wzrost liczby nowych użytkowników oraz depozytów.
Zaheer Ebtikar, założyciel Split Capital, przewiduje, że Bitcoin będzie sobie dobrze radził, niezależnie od tego, kto wygra wybory. Jeśli chodzi o altcoiny, to Ebtikar ocenia, że zwycięstwo Kamali Harris może osłabić altcoiny. Analityk obawia się wzmożonej kontroli altcoinów za rządów demokratów. Z kolei zwycięstwo Trumpa, według oczekiwań, może przynieść więcej spokoju.
Vetle Lunde, szef działu badań w K33 Research, ocenił, że zwycięstwo Harris prawdopodobnie początkowo spowoduje spadek cen altcoinów, ale efekt może być krótkotrwały. Natomiast prowadzenie Trumpa może przynieść chwilowe ożywienie.
W momencie pisania tekstu czołowe altcoiny reagują wzrostami na sondaże wyniki wyborów, w których prowadzi Trump.
To mogą być tygodnie pełne zawirowań
Ostateczne wyniki wyborów poznamy dopiero 6 stycznia. Wtedy odbędzie się sesja Kongresu USA, w trakcie której zliczone zostaną głosy elektorskie. Z kolei zaprzysiężenie nowego prezydenta USA odbędzie się 20 stycznia. Póki co poranne sondaże wskazują na zwycięstwo Trumpa, ale teoretycznych scenariuszy jest wiele. Ogłoszenie zwycięstwa któregokolwiek z kandydatów nie oznacza jeszcze całkowitego zakończenia okołowyborczego szumu. Zapewne pojawią się protesty skargi dotyczące procesu głosowania oraz protesty uliczne jak w poprzednich latach. Spokój i stabilizacje może przynieść dopiero oficjalne zaprzysiężenie nowego prezydenta USA. Keith Alan ocenił, że wybory tak naprawdę „rzuciły cień na Bitcoina”. Dlatego ekspert przypuszcza, że ewentualny start właściwego rajdu może przyjść dopiero po 20 stycznia 2025 roku.