Bitcoin eksploduje, a oni mogą się tylko przyglądać, bo giełda blokuje im dostęp do środków. „To jest kryminał”

Największa kryptowaluta na świecie jest rozpędzona i zdobywa kolejne szczyty. Wczoraj Bitcoin wyraźnie przekroczył 80 tys., a w momencie pisania tekstu jest warty 86 245 dolarów. Ci, którzy posiadają BTC i cierpliwie czekali na eksplozję, wreszcie mogą liczyć zyski. Niestety nie wszyscy mogą uczestniczyć w tym karnawale kryptowalut. Duża indyjska giełda WazirX wciąż blokuje swoim użytkownikom dostęp do ich środków. Oficjalnym powodem jest restrukturyzacja giełdy po dużym ataku hakerskim.

Rajd trwa w najlepsze, a giełda blokuje milionom osób dostęp do środków

Hossa na rynku kryptowalut rozkręca się w najlepsze. Dla większości użytkowników to moment, na który czekali długie miesiące. Okazuje się, że posiadanie w swoim portfelu zwycięskich tokenów nie gwarantuje udziału w rajdzie. W tej grupie są miliony użytkowników WazirX. Indyjska giełda 18 lipca w wyniku ataku hakerów straciła blisko połowę swoich zasobów i od tamtego momentu blokuje swoim użytkownikom dostęp do ich środków.

Giełda, według danych z września, posiada 4,3 mln użytkowników. WazirX otrzymała kilka tygodni temu zgodę od sądu na memorandum. Według oficjalnych oświadczeń giełdy, ten czas zostanie przeznaczony na restrukturyzację. Jednym z elementów, który ma ułatwić ten proces, jest blokada dostępu do środków, które klienci przetrzymują na WazirX.

W ten sposób miliony użytkowników giełdy, pomimo trwającej hossy, mogą jedynie obejść się smakiem. Szczególnie sfrustrowani są zapewne posiadacze Bitcoina. W lipcu, gdy doszło do włamania, BTC kosztował 63 tys. dolarów. W momencie pisania tekstu Bitcoin jest wyraźnie powyżej 80 tys. i zmierza w kierunku 90 tys. A to nie jedyna kryptowaluta, która rośnie. W ciągu ostatnich siedmiu dni cena ETH urosła o 27,10%, SOL o 28% i DOGE o 85%. Mniej znane altcoiny, w tym memecoiny, notują nawet trzycyfrowe wzrosty.

Chociaż WazirX, prawdopodobnie w wyniku stałej krytyki, mocno ograniczyła możliwość komentowania jej postów na X, to na platformie jest wiele postów użytkowników, którzy czują rozgoryczenie obecną sytuacją. Portal „The Crypto Times” ocenił, że przetrzymywanie środków ludzi, w momencie gdy trwa hossa „to jest kryminał”.

WazirX wszystkich zwodzi?

Atak z połowy lipca mocno zdestabilizował WazirX. Jak ustalili obserwatorzy, giełda straciła ponad 230 mln dolarów w kryptowalutach. W momencie włamania było to blisko 50% rezerw finansowych giełdy. Pomimo zapewnień giełdy, że ma wszystko pod kontrolą i wypłaci nagrody za odnalezienie skradzionych tokenów, z dnia na dzień sytuacja była coraz poważniejsza.

Platformy, które zajmują się analizą blockchain, szybko ustaliły, że grupa, która zaatakowała WazirX, to prawdopodobnie północnokoreańska grupa „Lazarus”. Ponadto śledczy i detektywi blockchain zaobserwowali, że skradzione środki trafiły do tzw. mikserów kryptowalut, takich jak np. Tornado Cash. To oznacza, że ich odnalezienie, jest prawdopodobnie niemożliwe.

Pomimo trudnej sytuacji giełda utrzymuje, że jest na dobrej drodze do stabilizacji. Mimo to od dnia ataku WazirX blokuje użytkownikom dostęp do środków. Najpierw pojawiały się kontrowersyjne przerwy techniczne. Później giełda dostała od sądu zgodę na memorandum, w trakcie którego ma stanąć na nogi. Wiele sfrustrowanych osób nie wierzy jednak, że kiedykolwiek giełda wróci normalnego działania.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.