Bitcoin, co Ty robisz? Prognozy wskazują, do jakiego poziomu spadnie. A miało być tak pięknie…

W ostatnich tygodniach Bitcoin napsuł krwi swoim inwestorom. Wiara w największą z kryptowalut została zachwiana. Wszystko wskazywało na to, że przekroczenie bariery 100 000 dolarów to dopiero początek imprezy. Że najlepsze dopiero nadejdzie i to całkiem prędko, a kolejne kamienie milowe będą padać jeden za drugim. W końcu prezydentem Stanów Zjednoczonych został najbardziej pro-kryptowalutowy z dotychczasowych prezydentów, prawda? Fakty są jednak inne.

Bitcoin pod ostrzałem – makroekonomia, hacki i ucieczka kapitału

Rynek kryptowalut szaleje, a inwestorzy nerwowo liczą straty. W ciągu zaledwie kilku dni przewidywania co do ceny Bitcoina w 2025 roku mocno się zmieniły. Teraz zakłady wskazują, że może nawet spaść poniżej 60 000 dolarów. To aż 18 000 dolarów mniej niż prognozowano jeszcze 23 lutego!

Co poszło nie tak? Lista jest długa. Bitcoin zanurkował aż o 28% od styczniowego ATH na poziomie 109 000 dolarów – dokładnie w dniu, gdy Donald Trump ponownie objął prezydenturę. Przypadek? Może, ale inwestorzy nie mają złudzeń: strach przed wysokimi cłami, odpływ gotówki z ETF-ów, potężny hack giełdy Bybit i coraz mniej wiary w prokryptowalutowe rządy Trumpa. Wszystko to składa się na bolesną przecenę.

Bitcoin Bitcoinem, ale nie tylko wykres największej z kryptowalut razi krwistoczerwonym kolorem. Nasdaq 100 stracił 7% w kilka dni. Inwestorzy, w poszukiwaniu bezpieczniejszej przystani, rzucili się na obligacje skarbowe.

Hack Bybit i odpływy z ETF-ów

Gdy wydawało się, że gorzej być nie może, na scenę wszedł największy kryptowalutowy napad w historii. Półtora miliarda dolarów wyparowało z giełdy Bybit. Włamanie przypisuje się grupie Lazarus z Korei Północnej, a co najgorsze – hakerzy dobrali się do cold walletów, które przecież miały być nietykalne.

„Zaufanie zostało zachwiane po tym ataku na 1,5 miliarda dolarów, to naprawdę ogromna suma” – przyznaje Zaheer Ebtikar, współzałożyciel Split Capital.

Do tego dochodzą gigantyczne odpływy z ETF-ów. W lutym inwestorzy wyciągnęli z nich 3,3 miliarda dolarów. To największy odpływ w historii. „Odpływy z ETF w USA były w dużej mierze napędzane przez graczy arbitrażowych, takich jak fundusze hedgingowe realizujące strategie oparte na kontraktach terminowych” – wyjaśnia Mark Connors, założyciel Risk Dimensions.

Donald Trump w Białym Domu
Donald Trump

Jeszcze rok temu wielu wierzyło, że druga kadencja Trumpa będzie oznaczać złote czasy dla kryptowalut. Obiecywano narodową rezerwę Bitcoina, a senator Cynthia Lummis zgłosiła nawet projekt ustawy, by Stany Zjednoczone zgromadziły do miliona BTC. Rzeczywistość? Zero konkretów, same puste słowa.

Inwestorzy zaczynają tracić cierpliwość. Kryptowaluty są jak chłopiec do bicia. Ostatnio obrywają ze wszystkich możliwych stron. Czy Bitcoin rzeczywiście spadnie poniżej 60 000 dolarów? I czy jeśli tak – czy będzie to ostateczne dno tej spektakularnej korekty?

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.