Bessa czy 150 tys. dolarów za Bitcoina? Co będzie pierwsze

Bessa czy 150 tys. dolarów za Bitcoina? Co będzie pierwsze

Bitcoin znów wystawia nerwy inwestorów na próbę. Po brutalnej wyprzedaży kurs spadł poniżej 104 000 dolarów, a następnie z trudem odzyskał poziom 110 000. Na rynku pojawiło się napięcie, bo nikt nie wie, czy to tylko zdrowa korekta, czy początek poważnej bessy. Z jednej strony analitycy ostrzegają przed powtórką sprzed lat, zaś z drugiej pojawiają się głosy o gigantycznym potencjale wzrostowym. Bitcoin stoi na rozdrożu, a inwestorzy muszą zdecydować, komu uwierzyć. Zatem przyjrzyjmy się obu obozom, bo stawka jest ogromna.

🎉 Zarejestruj się na MEXC i zgarnij bonus do 8000 USDT. Handel bez KYC i szybki start! Odbierz bonus →

Niedźwiedzie ostrzegają przed początkiem długiej bessy

Analityk Doctor Profit przedstawił 10-letni fraktal, który jego zdaniem zapowiada start nowej fali spadków. Twierdzi, że „nie ma żadnego powodu, by pozostać byczo nastawionym”, a potencjalne dno może nadejść dopiero w październiku 2026 roku. Taka wizja brzmi dramatycznie, aczkolwiek nie jest bezpodstawna.

Indeks Strachu i Chciwości runął do poziomu 22, co oznacza „ekstremalny strach”. Jeszcze kilka dni temu panowała chciwość. Ta gwałtowna zmiana nastrojów wywołuje panikę, zwłaszcza że zlikwidowano ponad 1,2 miliarda dolarów pozycji, głównie longów.

Dla niedźwiedzi to początek kapitulacji. Dla niektórych zaś to sygnał, że wieloryby szykują się do akumulacji. Historia pokazuje, że takie momenty często poprzedzają duże ruchy, lecz kierunek nie zawsze jest oczywisty.

Byki widzą ogromną okazję i napływ płynności

Z drugiej strony makroanalityk Ted Pillows wskazuje na możliwość przepływu płynności z rynku złota do Bitcoina. Uważa, że złoto wygląda na przegrzane, tudzież kapitał może szukać alternatywy. Jeśli Bitcoin odzyska narrację „cyfrowej bezpiecznej przystani”, wzrost do 150 000 dolarów jest według niego realny.

Jeszcze odważniej wypowiada się influencer Kyle Chassé. Jego model zakłada, że globalna płynność finansowa może wynieść BTC nawet do 700 000 dolarów, jeśli warunki się utrzymają. Brzmi to ekstremalnie, a inwestorzy patrzą na kluczowe poziomy techniczne.

Strefa 105 000 dolarów musi zostać obroniona, aby uniknąć dalszej paniki. Jeśli dojdzie do short squeeze, cena może w kilka godzin wystrzelić do 117 000 dolarów. Natomiast inwestor Chris Burniske ostrzega, że spadek poniżej średniej 50-tygodniowej przy 100 000 dolarów może otworzyć drogę do znacznie głębszego krachu.

Decydujące starcie nadchodzi

Otoczenie makro działa jak zapalnik. Gdy prezydent Trump zasugerował złagodzenie ceł na Chiny, Bitcoin natychmiast podskoczył, co pokazuje jego zależność od Wall Street. Rynek krypto coraz bardziej reaguje na politykę i globalną płynność.

Obóz niedźwiedzi straszy dwuletnią bessą. Obóz byków mówi o nowej fali wzrostów i masowej akumulacji. Prawda leży w kluczowym poziomie 100 000–105 000 dolarów. Jeśli Bitcoin go utrzyma – byki mogą wygrać. Jeśli pęknie – czeka nas najtrudniejszy test tego cyklu.

Jedno jest pewne: cisza nie potrwa długo.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.