Banki centralne wyślą rynek kryptowalut w otchłań?
Cena Bitcoina od listopada 2021 roku znajduje się w trendzie spadkowym. Kryptowaluty zostały wystawione na próbę przez rosnące problemy z inflacją oraz zmianami w polityce monetarnej. Negatywny sentyment inwestorów wobec ryzykownych aktywów dał się we znaki również giełdom. I kwartał 2022 roku był dla amerykańskich indeksów najgorszy od niemal 82 lat, a cena Bitcoina pierwszy raz w historii doświadczyła 9 tygodni spadków z rzędu. Czego możemy spodziewać się po Bitcoinie w 2022 roku i jaki jest podstawowy powód przez który kryptowaluty wciąż mogą tracić? Czy bieżący kwartał na rynkach finansowych pomoże ‘królowi kryptowalut’ odzyskać blask?
Polityka monetarna dla części uczestników rynku kryptowalut może być wciąż czarną magią jednak 2022 rok ma szansę na długo zapisać się w pamięci inwestorów. Banki centralne rzuciły się ‘na ratunek’ przegrzanej dodrukiem pieniądza gospodarce, a inflacja w USA wciąż sięga rekordowych poziomów. Działania wiążą się z ‘zacieśnieniem polityki monetarnej’, której celem jest zdławienie inflacji i jej powrót do zdrowszych poziomów. Rynki obiegł strach związany z widmem recesji objawiającą się inflacją wyższą od hamującego wzrostu PKB.
Bitcoin wg. części inwestorów miał stanowić ochronę przed szalejącą inflacją m.in. ze względu na ograniczoną względem walut fiducjarnych podaż i rosnący popyt. Tymczasem siła nabywcza dolara od początku 2022 roku spada wolniej od ceny Bitcoina. Potężne spadki kryptowalut w obliczu zmiany stanowiska Rezerwy Federalnej pokazały, że zapoczątkowana w 2020 roku hossa była wspierana przez dodruk pieniądza i poprawiający się sentyment inwestorów spowodowany ‘powrotem do normalności’ po ‘lockdownowych realiach’.
Wyjście setek milionów ludzi z domów i powrót na rynek zamrożonego w czasie pandemii kapitału pomógł zapoczątkować irracjonalną wręcz hosse niemalże w każdym typie aktywów. Beneficjentem rajdu stały się kryptowaluty. Dziś jesteśmy świadkami jak amerykański FED radykalnie zaostrza politykę i będzie koncentrował się na walce z inflacją. Nadzieje na pakiety finansowe typu popularny ‘stimulus’ związane ze wzrostem emisji pieniądza możemy dziś uznać za pogrzebane.
Sentyment konsumentów w USA znajduje się na rekordowo niskich poziomach. Piątkowy odczyt na poziomie 50,2 punktów wg. naukowców z raportującego dane Uniwersytetu Michigan można porównać do poziomów z recesji z połowy lat 80-tych. Dodatkowo odczyt inflacji CPI na poziomie 8,6% w USA negatywnie zaskoczył inwestorów, którzy mieli nadzieję na jej spowolniony wzrost i nieco luźniejsze zacieśnianie polityki monetarnej. Odczyt inflacji powyżej oczekiwań może jeszcze bardziej zachęcić FED do agresywnych podwyżek.
Wszystko to tworzy obraz w którym pole dla inwestycji wśród inwestorów detalicznych ewidentnie zwęża się przez co instytucje finansowe również mogą wstrzymywać się z większymi zakupami dopóki Rezerwa Federalna nie zmieni stanowiska i zdejmie nogę z gazu. Coraz wyższe stopy procentowe skutecznie ograniczają budżety milionów gospodarstw domowych przez rosnące raty kredytów co skutkuje spadkiem obrotów na rynkach finansowych. Podobnie sytuacja ma się z rosnącymi cenami produktów czy surowców.
Era ‘taniego pieniądza’ zapoczątkowana w 2020 roku, gdy FED dodrukiem stymulował wzrost gospodarki zdławionej pandemią koronawirusa dobiegła końca. W przeszłości podobne zabiegi zawsze posiadały krytyczny wpływ na giełdę i działania inwestorów. Rok 2022 był synergią nieprzewidzianych, dramatycznych wydarzeń jak wojna w Ukrainie czy kryzys surowcowy przez które inwestorzy na całym świecie rezygnują z posiadania ryzykownych instrumentów jakim są kryptowaluty czy akcje technologicznych spółek.
Powszechny spadek poczucia bezpieczeństwa w przeszłości skutkował malejącym apetytem inwestycyjnym i awersją do ryzyka. Jednocześnie na giełdę kapitał wracał gdy poczucie bezpieczeństwa rosło i przyczyniało się do rozpoczęcia nowego cyklu hossy. O ile rynek kryptowalut w poprzednich latach był wąski, a zaangażowanie instytucji finansowych było niewielkie tak dziś kryptowaluty weszły do ‘mainstreamu’ przez co m.in. wzrosła ich korelacja z indeksami, przede wszystkim technologicznym NASDAQ.
Wciąż znajdujemy się prawdopodobnie na początku drogi ‘drożejącego pieniądza’ kolejne podwyżki stóp procentowych amerykańskiej Rezerwy Federalnej zaplanowane są na lipiec i wrzesień. Możemy więc spodziewać się, że podejmowane w tym czasie decyzje inwestycyjne będą bardziej przemyślane, przez co spadki spekulacyjnych projektów kryptowalutowych wciąż są ‘na stole‘, cenay Bitcoina i Ethereum napompowane ‘tanim pieniądzem’ z 2020 i 2021 roku wciąż mogą tracić. Czy wzrost poczucia bezpieczeństwa inwestorów, zwalniająca inflacja i zmiana polityki pieniężnej banków centralnych w przyszłości zbiegną się w czasie z kolejnym cyklem halvingowym Bitcoina powodując kolejną falę popytową na rynku kryptowalut w 2024 roku? Do tego czasu możemy ponownie być świadkami całkowitej kapitulacji rynku podobnie jak miało to miejsce 'w przededniu’ każdej poprzedniej hossy Bitcoina.