Anonimowy trader zarobił 5,6 mln USD… robiąc dokładnie odwrotnie niż „guru”
W świecie kryptowalut sukces nie zawsze zależy od doświadczenia czy rozpoznawalnego nazwiska. Czasem wystarczy… robić odwrotnie niż wszyscy. Nieznany inwestor zarobił 5,6 miliona dolarów w zaledwie trzy dni, kopiując w odwrotny sposób ruchy znanego tradera – Jamesa Winna. Takie rewelacje ujawnili analitycy z Lookonchain, którzy przyjrzeli się tej nietypowej strategii.
Gdy ekspert kupuje, ty sprzedajesz
Cała historia zaczęła się 24 maja, kiedy James Winn otworzył długą pozycję na Bitcoinie. W tym samym czasie anonimowy trader postawił na… spadki, otwierając shorta zarówno na BTC, jak i ETH. Gdy 25 maja Winn zamknął swoje pozycje, inwestor z drugiej strony barykady zrealizował zysk w wysokości 1,36 miliona dolarów.

Tego samego dnia Winn zajął krótką pozycję. Anonimowy trader znów postąpił odwrotnie – wszedł w długie pozycje. Następnego dnia, 26 maja, po zamknięciu shortów przez Winna, inwestor zamknął swoje longi i zgarnął kolejne 2,54 miliona.
Ale to jeszcze nie koniec. Gdy tylko James Winn ponownie przeszedł do longów na BTC, jego tajemniczy naśladowca znów otworzył shorty. Tym razem przyniosły one niespełnioną jeszcze zyskowność na poziomie 1,7 mln dolarów.
Przypadek czy zaplanowana strategia?
Społeczność kryptowalut nie ma wątpliwości: to nie przypadek. Według danych Lookonchain, każda decyzja anonimowego tradera była niemal perfekcyjnym odbiciem decyzji Winna. Nałożone wykresy obu graczy pokazują synchronizację niemal 1:1 – z tą różnicą, że każdy ruch był dokładnie odwrotny.

Co ciekawe, niektórzy użytkownicy społeczności kryptowalut zasugerowali, że anonimowy trader i James Winn mogą być tą samą osobą. Sam Winn zaprzeczył tym plotkom, twierdząc, że nie zna osoby kopiującej jego transakcje i nie ma z tym nic wspólnego.
Wciąż jednak nie wiadomo, czy cała historia to przemyślana gra marketingowa, zbieg okoliczności czy wynik chłodnej analizy i odwagi. Jedno jest pewne – efekt końcowy mówi sam za siebie. A społeczność zyskała nową legendę – inwestora, który postanowił pójść pod prąd… i wygrał.
Nowy sposób na trading?
Historia tajemniczego inwestora pokazuje, że czasami lepiej słuchać rynku niż ekspertów. Choć kopiowanie znanych traderów jest popularną praktyką, niewielu decyduje się na jej odwróconą wersję. Ten przypadek pokazuje, że inwersja strategii może przynieść spektakularne efekty – o ile ktoś potrafi ocenić, kiedy „guru” się myli.
To także przypomnienie, że nawet najbardziej rozpoznawalni traderzy nie mają monopolu na rację. A rynek lubi zaskakiwać, zwłaszcza tych, którzy zbyt mocno wierzą w swoją nieomylność.