Altcoiny balansują na cienkiej linie. Ten wykres ostrzega przed czymś większym
Na rynku altcoinów zapala się techniczna lampka ostrzegawcza. I to taka, obok której nawet doświadczeni traderzy rzadko przechodzą obojętnie. Wykres kapitalizacji rynku kryptowalut z wyłączeniem TOP10 rysuje bowiem klasyczną formację głowy z ramionami. Strukturę, która bardzo często pojawia się w momentach przesilenia trendu. Kluczowe nie jest jednak samo ułożenie świec, ale miejsce, w którym dziś znajduje się cena. Prawe ramię zostało już uformowane. Teraz rynek dociska dokładnie do linii szyi, czyli poziomu wsparcia, który w przeszłości był broniony kilkukrotnie. To właśnie tu przestaje się wahać i zaczyna podejmować decyzje.
Altcoiny na krawędzi. Wykres wysyła sygnał ostrzegawczy, którego rynek zwykle nie ignoruje
Na razie nie widać paniki ani gwałtownej wyprzedaży. To nie jest faza kapitulacji. To kontrolowana dystrybucja. Lewe ramię było pierwszym sygnałem zmęczenia trendu. Potem przyszła jeszcze jedna, mocniejsza fala wzrostowa – „głowa”. Ale kolejne próby wybicia kończyły się coraz niżej. Prawe ramię powstało już na niższym szczycie, co jasno pokazuje, że popyt traci impet. Rynek się ściska, zamiast spadać. A takie ściskanie przy kluczowym wsparciu bardzo często kończy się gwałtownym ruchem w wiadomym kierunku.
Zaznaczone na wykresie poziome wsparcie pełni rolę ostatniej realnej bariery dla altcoinów spoza czołówki. Każde kolejne odbicie było słabsze od poprzedniego. Momentum stopniowo wygasa, a cena coraz dłużej „opiera się” o ten sam poziom.
Jeśli ta linia pęknie, wykres pokazuje coś, czego rynek nie lubi najbardziej: pustą przestrzeń poniżej. Mało historycznego handlu i niewiele struktur, które mogłyby zatrzymać spadek. I właśnie dlatego potencjalne wybicie dołem ma tak duże znaczenie. To nie byłby zwykły „dip”. To byłby reset strukturalny dla szerokiego rynku altcoinów.
Co oznaczałoby wybicie?
W takim scenariuszu pieniądze uciekają do najmocniejszych i najbardziej płynnych aktywów. Altcoiny? Szczególnie te z dalszych miejsc rankingu zareagowałyby najmocniej. Płynność szybko wysycha, a spadki potrafią być spektakularne. Znacznie głębsze niż na Bitcoinie czy największych projektach.
Na ten moment nie ma potwierdzenia. Jest tylko możliwe ryzyko. Dopóki wsparcie się broni, formacja pozostaje otwarta. Ale im dłużej cena naciska na linię szyi bez wyraźnego odbicia, tym większe prawdopodobieństwo, że rynek w końcu odpuści i strzeli. Altcoiny jeszcze nie spadają, ale wykres mówi jasno. Jeśli presja potrwa zbyt długo, kierunek ruchu może być tylko jeden.

