100 mld dolarów w starych BTC ruszyło. Kto naprawdę sprzedaje?

100 mld dolarów w starych BTC ruszyło. Kto naprawdę sprzedaje?

Rynek bitcoina znów drży, bo w sieci ruszyła ogromna fala starych monet. W ostatnich miesiącach przetransferowano ponad 100 miliardów dolarów w BTC, co wywołało gorącą debatę o nastrojach dawnych posiadaczy. Jedni twierdzą, że to sygnał kapitulacji tzw. OG. Inni przekonują, że prawda wygląda zupełnie inaczej. Pytanie więc brzmi: kto tak naprawdę sprzedaje?

🎉 Zarejestruj się na MEXC i zgarnij bonus do 8000 USDT. Handel bez KYC i szybki start! Odbierz bonus →

Stare monety ruszają w drogę i wywołują niepokój

Od początku 2024 roku przetransferowano około 470 tysięcy bitcoinów z adresów starszych niż pięć lat. To niespotykana skala, zaś Alex Thorn z Galaxy Digital mówi wręcz o „bezprecedensowej” redystrybucji. Według jego analiz aż 104 miliardy dolarów w BTC zmieniło właściciela w niespełna rok.

Taki ruch na łańcuchu zbiegł się z mocną korektą. Bitcoin spadł z rekordu 126 tys. dolarów do poziomów nieznacznie powyżej 100 tysięcy. Mimo to część ekspertów twierdzi, że to zwykłe zrzuty po silnych wzrostach, tudzież naturalna realizacja zysków po rekordowych wycenach.

W dodatku Thorn podkreśla, że ostatnie dwa lata wyróżniają się skalą aktywności starych adresów. Zatem rynek przechodzi właśnie moment, którego wcześniej nie widzieliśmy.

Kto naprawdę sprzedaje? OG czy zwykli traderzy?

Wokół danych narosły jednak wątpliwości. Checkmate z Glassnode twierdzi, że termin „stare monety” bywa nadużywany. Analiza pokazuje, że większość BTC pochodzi z dużo młodszych adresów. To zmienia perspektywę i łagodzi narrację o masowej kapitulacji pionierów.

Według szczegółowych wyliczeń:

  • 700 tys. BTC pochodzi z adresów mających 6–12 miesięcy,
  • 650 tys. BTC z adresów 1–2-letnich,
  • 120 tys. BTC z adresów 3–5-letnich,
  • A tylko 50 tys. BTC z adresów 5–7-letnich.

Zatem to głównie nowa generacja inwestorów zamyka swoje pozycje, zaś tzw. OG nadal trzymają większość majątku. Swoje trzy grosze dorzuca też Adam Back. Jego zdaniem wykresy mówią jasno: „Najwięcej sprzedają traderzy z ostatnich cykli”.

Aczkolwiek sama dyskusja odsłania coś głębszego. Weteran rynku Troy Cross zauważa, że nerwowe ruchy wywołują pytania o sam fundament bitcoina. Czy nadal jest alternatywnym systemem finansowym, czy stał się zwykłym aktywem inwestycyjnym?

ETF-y w odwrocie i podwójna presja na rynek

Niestety dla inwestorów, rynek nie dostaje chwili oddechu. W ostatnim tygodniu z ETF-ów na bitcoina odpłynęło 2,1 miliarda dolarów. To największa wartość od sześciu tygodni. W dodatku duzi gracze redukują ekspozycję na BTC niemal równolegle do redystrybucji monet w sieci.

Dlatego powstaje mieszanka, która osłabia nastroje. Z jednej strony mamy długoterminowych posiadaczy, którzy realizują część zysków. Z drugiej — inwestorów instytucjonalnych, którzy wycofują się z ETF-ów. Przeto rynek walczy z podwójną presją sprzedażową, a poziom 100 tysięcy dolarów staje się kluczową, psychologiczną linią obrony.

Z kolei analitycy ostrzegają, że dopóki obie grupy pozbywają się BTC jednocześnie, cena może pozostać niestabilna. Rynek czeka więc na moment, w którym presja spadkowa osłabnie. Dopiero wtedy kurs bitcoina odzyska równowagę.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.