1 kwietnia miliard sztuk tego tokena zaleje rynek i nie jest to żart. Ostatni moment na wykonanie ruchu?

Rynek kryptowalut cechuje się możliwością występowania spory wahań w krótkich odstępach czasowych. Doświadczeni posiadacze cyfrowych monet liczą się z tym ryzykiem. W szczególnej sytuacji są właściciele monet tzw. tokenów inflacyjnych lub tych, których podaż jest kontrolowana przez firmy. Wszystko dlatego, że zwykle podmiot posiadający pakiet większościowy dokonuje regularnych zrzutów nowych monet na rynek. Wśród tych kryptowalut jest XRP, który co miesiąc zalewa rynek milionami nowych tokenów. Ripple właśnie szykuje kolejne duże odblokowanie, które zaleje rynek.

XRP zaleje rynek 1 kwietnia miliardem tokenów. Czy jest się czego obawiać?

Dla fanów XRP wiadomość o tym, że Ripple odblokuje kolejną dużą ilość tokenów, nie jest niczym nowym. Firma wykonuje taki ruch regularnie każdego pierwszego dnia nowego miesiąca. W kwietniu na rynek trafi miliard nowych monet, które zgodnie z obecną wyceną XRP będą warte 2,34 mld. Ripple wciąż kontroluje ponad 50% podaży.

Źródło: X

Nie jest zatem zaskoczenie, że firma znowu zaleje rynek nowymi tokenami. Nie jest jednak jasne, co spowoduje ten ruchy. Zwykle, gdy jest duży popyt na XRP, odblokowania zaspokajają apetyt rynku. W przypadku kryzysu i braku kupujących, nowe transze Ripple mogą doprowadzić do spadku wartości kryptowaluty. Jak będzie tym razem?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Kilka dni temu Ali Martinez przedstawił raport na temat aktywności wielorybów za ostatni tydzień. Wynika z niego, że przez ostatnie siedem dni wieloryby były uśpione — ani nie kupowały, ani nie sprzedawał jakichś znaczących ilości tokena.

Kurs kryptowaluty Ripple (XRP), źródło: zondacrypto [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]

W chwili pisania tekst XRP kosztuje 2,34%, a w ciągu ostatnich 24 godzin stracił na wartości 0,34%. Przez ostatni tydzień kryptowaluta spadła o 8,06%. Natomiast w trakcie ostatniego miesiąca moneta wzrosła o 2,94%. Co ciekawe, pomimo kryzysu, od początku roku Ripple zyskał 13,01%.

Te dane są zastanawiające. Wydawało się, że po zakończeniu sporu SEC z Ripple cena kryptowaluty eksploduje, a wieloryby będą wyrywać sobie z rąk ten token. Tymczasem obserwujemy zagadkową stagnację. Nie wiadomo, czy zwiastuje cofnięcie, czy opóźnioną eksplozję wartości.

Cokolwiek się nie wydarzy, Ripple jest w grze?

Chociaż obecna sytuacja kryptowaluty jest niejasna, to wydaje się, że projekt ma sporo argumentów, które finalnie mogą okazać się katalizatorem cen. Bez wątpienia jedną z najbardziej gorących kwestii jest potencjalne zatwierdzenie funduszu spotowego XRP ETF.  Od początku października już dziewięć firm złożyło wniosek o dopuszczenie do obiegu funduszu spotowego XRP ETF. Wnioski o ETF złożył już Bitwise, Canary Capital, 21 Shares, WisdomTree, REX Shares i Osprey oraz Grayscale. Niedawno do tego grona dołączył Franklin Templeton.

Kilka dni tygodni temu doszło też do małego przełomu dla XRP. Przez długi czas faworytami gigantów finansowych były takie tokeny, jak Bitcoin, Ethereum i Solana. Pomimo świetnych wyników najgłośniejsze raporty z prognozami dla rynku kryptowalut konsekwentnie pomijały Ripple. Ten stan rzeczy zmienił się w zeszłym tygodniu.

WisdomTree Investments, firma będąca jednym z głównych dostawców ETF-ów w USA, opublikował raport z prognozami dla rynku kryptowalut. Eksperci ocenili, że gdy kryzys odpuści, a rynek zacznie szukać alternatyw dla Bitcoina, największymi beneficjentami zmian będzie XRP i Solana. Zgodnie z raportem, ETF będzie kamieniem milowym dla Ripple tak samo, jak dla Bitcoina i Ethereum.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.