ChatGPT otrzymał nową funkcjonalność, którą prezes OpenAI nazywa „jego ulubioną”. Czy Pulse zrewolucjonizuje świat?
OpenAI ogłosiło dziś wprowadzenie nowej funkcji ChatGPT Pulse – to nowy sposób korzystania z asystenta sztucznej inteligencji, który nie czeka na Twoje pytanie, tylko sam inicjuje rozmowę i przynosi codzienny, spersonalizowany zestaw aktualizacji. To krok firmy w stronę proaktywnych agentów AI: ChatGPT ma pomóc zaplanować dzień, domknąć sprawy i podsunąć kontekst do spotkań, zanim o cokolwiek poprosisz. Sam Altman, prezes firmy, nazywa Pulse „swoją ulubioną funkcjonalnością czatbota od czasu jego powstania”. Funkcja debiutuje w trybie „preview” na urządzeniach mobilnych i na starcie jest dostępna dla użytkowników planu Pro. Więcej szczegółów poniżej.
ChatGPT trzyma rękę na pulsie
Pulse to codzienny, kuratorowany przez model zestaw kart z informacjami – krótkich wizualnych podsumowań, które można szybko przeskanować lub rozwinąć. System samodzielnie wykonuje asynchroniczny „research” raz dziennie, bazując na wcześniejszych rozmowach użytkownika z modelem ChatGPT, pamięci algorytmu oraz feedbackach, które mu dajemy (mówiąc inaczej: „co było przydatne w dotychczasowej historii, a co nie”). Karty mogą dotyczyć m.in. planu dnia, przypomnień, tematów do nauki czy przygotowania do nadchodzących spotkań.
Jak to działa pod maską
Mechanika Pulse opiera się na dwóch filarach. Po pierwsze, model zbiera kontekst z historii czatów i Twoich preferencji, aby zrozumieć cele oraz styl pracy. Po drugie, jeśli włączysz integracje, ChatGPT potrafi sięgnąć do wybranych aplikacji, takich jak kalendarz czy e-mail, aby przygotować praktyczne briefy (np. skrót dnia ze spotkaniami i materiałami do lektury). Całość ma formę 5–10 kart, które pojawiają się o poranku; możesz je zapisać, dopytać lub zignorować, co wpływa na przyszłe propozycje.
Dostępność i koszt
Na starcie Pulse jest dostępny w wersji poglądowej dla subskrybentów ChatGPT Pro w aplikacji mobilnej (iOS/Android). Plan Pro wyceniono na 200 USD miesięcznie i to w nim OpenAI testuje najbardziej kosztowne obliczeniowo nowości – docelowo firma zapowiada szerszy rollout, ale bez twardych dat. Pojawiły się plotki, że dostęp dla niższych planów może się pojawić, gdy funkcja „zejdzie” już z kosztów.
A co z prywatnością?
Integracje z aplikacjami są domyślnie wyłączone i wymagają świadomej zgody użytkownika. Można nimi zarządzać w ustawieniach, a od tego, co włączymy, zależy stopień personalizacji. Pozyskane dane mają służyć wyłącznie dostarczaniu briefów i nie są używane do trenowania modeli dla innych użytkowników; OpenAI akcentuje też filtry bezpieczeństwa i ograniczenie „scrollowania bez końca” – Pulse ma być użytecznym narzędziem, a nie kolejnym feedem społecznościowym. Jak zawsze, warto przejrzeć uprawnienia i zakres dostępu przed włączeniem nowej integracji.
Po co to komu?
Pulse wpisuje się w szerszy trend przejścia od „czatbota na żądanie” do osobistego asystenta, który rozumie kontekst i sam proponuje kolejne kroki. Jeśli funkcja się przyjmie, może zmienić to, jak zaczynamy nasz dzień: zamiast skrzynki mailowej i social mediów – poranny brief od AI z rzeczami, które naprawdę nas dotyczą. Brzmi kusząco, ale dla OpenAI to także test, czy użytkownicy zaakceptują agentów, którzy działają w tle i inicjują kontakt, oraz czy taka forma będzie wystarczająco użyteczna, by zaglądać do ChatGPT „pierwszą rzeczą rano”.
Jak zacząć
Zaktualizuj aplikację mobilną ChatGPT, sprawdź, czy masz aktywną subskrypcję Pro, włącz Pulse w ustawieniach i zdecyduj, które integracje chcesz udostępnić. Na start warto wskazać modelowi, co jest dla Ciebie ważne (cele, projekty, terminy) i konsekwentnie oznaczać karty jako przydatne lub nie – to szybka droga do sensowniejszych briefów. Jeśli nie korzystasz z Pro, śledź komunikaty OpenAI; firma zwykle poszerza dostęp po okresie testów wśród użytkowników premium.
