Szari’at w USA? Islamskie miasto pośrodku Teksasu, budowa wstrzymana po ujawnieniu sprawy
Jeśli ktokolwiek niezorientowany usłyszałby kiedykolwiek nazwę „EPIC City”, pomyśleć mógłby, że chodzi o wioskę fantów fantastyki albo epickiej architektury. Byłby jednak w błędzie, zaś sprawa nie ma w sobie nic z epickiego rozmachu. „EPIC” to bowiem skrót od „East Plano Islamic Center”, zaś pod tą nazwą w środku Teksasu powstać miało zamknięte i, jak się podejrzewa, w zamierzeniu praktycznie eksterytorialne miasto. Tylko dla muzułmanów.
W realiach prawnych USA pomysł taki wydawać się może wręcz oderwany od rzeczywistości, ale tzw. środowiska muzułmańskie faktycznie, jak się okazało, podjęły próbę jego przeprowadzenia. I to pomimo akurat silnych zabezpieczeń prawnych, jakie obowiązują w Teksasie przed wykupywaniem ziemi przez cudzoziemskie podmioty, prowadzeniem nieprzejrzystych projektów deweloperskich czy wykorzystywaniem infrastruktury publicznej do celów prywatnych. A wszystkie te elementy miały miejsce.
Tylko dla muzułmanów
Zaczęło się od tego, że tzw. „muzułmanie” (ale przecież nie jacyś losowi; najpewniej chodzi o organizacje muzułmańskie w USA) wykupili, za pośrednictwem firm-słupów, 402 akry ziemi w centralnym Teksasie. Tuż obok miasta Plano, i 30 minut drogi od centrum Dallas. Planowali tam – i nawet rozpoczęli – budowę gigantycznego osiedla. Właśnie EPIC City. Miało się na nie składać 1000 domów, ogromny meczet, prywatna szkoła islamska, a także ośrodki handlowe i komercyjne działające „w obiegu zamkniętym”.
Jak podejrzewali obserwatorzy, w East Plano Islamic Center w znacznie większym stopniu liczyłby się Szari’at niż prawo stanu Teksas. Wszystko to miało pozwolić stworzyć funkcjonująca niezależnie od otoczenia muzułmańską enklawę. Niezależną – nie znaczy odizolowaną. Organizatorzy inwestycji nie ukrywali bowiem, że jest to w ich zamierzeniu projekt zmierzający do stopniowej muzułmańskiej kolonizacji krajów zachodnich, do których imigrują.
W sensie formalnym i legalnym organizatorzy nie mogli zastrzec, że domy w EPIC City sprzedawać będą tylko muzułmanom. Poczynili więc starania, aby uczynić to nielegalnie: wprowadzając obowiązkowe, i bardzo wysokie dla wszystkich mieszkańców, składki na rzecz tamtejszego meczetu. Miałyby one powiązane być z członkostwem w lokalnym HOA (Home Owners’ Association), które z kolei byłoby niezbędne, aby nabyć tam dom.
Islamskie miasto – wstrzymane. Na razie
W materiałach inwestorzy chwalili się, że: „zmienimy, Inszallah, całą scenę »dawah«, pokazując światu, co oznacza być muzułmaninem żyjącym na Zachodzie”. Dla mniej zainteresowanych terminologią, „dawah” to islamska praktyka prozelityczna. Różni się jednak od zwyczajnego, dobrowolnego nawracania. W myśl muzułmańskiego prawa stanowi bowiem „zaproszenie” do przyjęcia islamu, które – w przypadku niepodporządkowania się mu – historycznie poprzedzało próby nawracania przymusowego.
Jak się należy spodziewać, całe muzułmańskie miasto pośrodku Teksasu wywołało zrozumiałe emocje pośród mieszkańców tego stanu. Spowodowało to, że władze stanowe wszczęły szereg dochodzeń. W ich toku okazało się przykładowo, że deweloper miał początkowo uzyskać lokalne zgody na budowę – ale nie wszystkie. Ciekawe pytania zadawano także w odniesieniu do tego, skąd w ogóle wzięły się pieniądze na tę inwestycję.
W oczekiwaniu na wyniki śledztwa, gubernator Teksasu, Greg Abbott, wstrzymał budowę. Mimo to, jak donoszą obserwatorzy, EPIC City Plano ma być zaledwie jednym z kilkunastu podobnych projektów w USA. Nie będzie być może niezasadnym zadanie pytania – czy ktoś tu aby faktycznie nie prowadzi scentralizowanej i zakrojonej na szeroką skalę akcji kolonizacyjnej?