Deweloperzy mają problem. Sejm uchwalił ważną ustawę. Kolejna w drodze. Ceny mieszkań w Polsce runą?

W końcu! Po latach rozprawiania o nieuczciwych poczynaniach podmiotów z rynku nieruchomości następują pozytywne, prokonsumenckie zmiany. Sejm uchwalił ustawę zobowiązującą deweloperów do prowadzenia stron internetowych, na których będą podawane ceny mieszkań. Przewidziano też narzędzia, które mają skłonić do tych zmian najbardziej opornych graczy z rynku. Możliwe jednak, że nowe przepisy okażą się… martwe.

Sejm pomaga klientom rynku nieruchomości

Wypada zacząć od tego, że za uchwaleniem nowelizacji stosownej ustawy głosowało aż 418 posłów. Można zatem mówić o porozumieniu nad podziałami. Nikt nie był przeciw, dwóch posłów wstrzymało się od głosu (panowie z Konfederacji). Warto mieć na uwadze, że to nie koniec ścieżki legislacyjnej – teraz ustawą zajmie się Senat, a potem musi ona zostać podpisana przez prezydenta. Jeżeli ustawa wejdzie w życie w obecnym kształcie, podmioty z rynku nieruchomości będą miały dwa miesiące na dostosowanie się do nowych przepisów.

Ustawa (ich autorami są przedstawiciele Polski 2050) zobowiązuje deweloperów do prowadzenia stron, na których prezentowane będą ceny mieszkań od początku sprzedaży do jej zakończenia. Dotyczy to cen całych lokali, ale też cen metra kwadratowego. Firmy będą musiały informować o zmianach w cennikach i dodatkowych kosztach zakupu – np. garażach, komórkach lokatorskich czy miejscach parkingowych.

Albo podajesz ceny mieszkań, albo licz się z grzywną

A co jeśli deweloper nie podzieli się tymi informacjami? W takim przypadku musi się liczyć z kontrolą UOKiK. Jeżeli Urząd uzna, że ceny są ukrywane lub niejasne, może ukarać firmę grzywną w wysokości 4 proc. rocznego obrotu. Przepisy zakładają też, że w przypadku rozbieżności między ceną podaną na stronie internetowej a ceną oferowaną przy zawarciu umowy, kupujący może domagać się sprzedaży po cenie dla niego korzystniejszej. Pytanie, czy ten zapis będzie można w ogóle realizować? Klient raczej nie posiada narzędzi, by skłonić dewelopera do ustępstw na swoją korzyść.

Niektórzy mogą zadać pytanie: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: rynek nieruchomości w Polsce nękają przeróżne patologie. Jedną z nich jest ukrywanie ceny mieszkań przez deweloperów. Dlaczego to robią? Na mniej transparentnym rynku można więcej zarobić. Sami uczestnicy rynku przekonują, że klient mógłby nie zrozumieć zawiłości finalnej ceny lokalu. Innymi słowy: branża ma kupujących za idiotów. Znacznie więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście.

Nowe prawo to krok we właściwym kierunku. Ale…

Czy nowe rozwiązanie wykluczy patologie na rynku nieruchomości? Niekoniecznie. Na razie mowa jest o pokazywaniu cen ofertowych, a te i tak mogą się różnić od transakcyjnych. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że spora część mieszkań (zdecydowana większość) sprzedawana jest na etapie budowy – w tym przypadku nowe przepisy nie obowiązują. Podkreślę: ustawa dotyczy wyłącznie gotowych mieszkań.

W mediach, także tych społecznościowych, nie brakuje teraz wypowiedzi polityków, którzy cieszą się z uchwalenia nowych przepisów i zapewniają, że ukrócą one samowolę graczy z rynku nieruchomości. Jednocześnie jednak nie brakuje opinii ekspertów przekonujących, że nowe prawo niewiele zmieni. Bo jest dziurawe i nie do końca przemyślane. A zostało uchwalone w pośpiechu na potrzeby kampanii wyborczej.

Transakcyjne ceny mieszkań też będą jawne

Przyjęta ustawa jest niedoskonała, ale politycy zapowiadają kolejne zmiany. W nieodległej przyszłości ma być procedowany projekt ustawy o Portalu Danych o Obrocie Mieszkań (DOM). Serwis powinien prezentować statystyki dotyczące cen transakcyjnych na rynku mieszkaniowym. W efekcie klienci dowiedzą się, ile faktycznie płacono za lokale w danej okolicy. Sęk w tym, że prace w tym zakresie zapowiadała już poprzednia ekipa rządząca. A po wyborach prezydenckich „ciśnienie” na działania prokonsumenckie może być mniejsze.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.