Rafał Zaorski zamyka kontrowersyjny „epicki flip”. Wspólnota Złota 44 odetchnie z ulgą, co z pieniędzmi inwestorów?
Dzisiaj (tzn. 8 lipca 2024 r.) najsłynniejszy polski spekulant giełdowy Rafał Zaorski ogłosił zakończenie kontrowersyjnego projektu o kryptonimie „Epicki Flip”. Eksperyment miał polegać na podziale najdroższego w Polsce apartamentu w wieżowcu Złota 44 w Warszawie na 20 000 pojedynczych udziałów, jak sam twierdził Zaorski, „w celu przetestowania granic prawa własności w Polsce”. Jak się okazuje, niedoszli udziałowcy nie dość, że otrzymają zwroty pieniędzy, to jeszcze z nawiązką. Co poszło nie tak?
Jeżeli nie wiecie, o czym mowa, poniżej możecie obejrzeć naszą wideorecenzję całego projektu:
Rafał Zaorski kończy eksperyment pt. „epicki flip”. Przyczyny „niezależne”
W oświadczeniu opublikowanym na platformie społecznościowej X (Twitterze), spekulant podziękował dotychczasowym uczestnikom i sympatykom pomysłu i przyznał, że projekt przyniósł większe zainteresowanie niż pierwotnie oczekiwał. Niestety, jak twierdzi, z powodów niezależnych od niego, zdecydował się na zamknięcie całego przedsięwzięcia.
„Chciałbym poinformować Was – publikę i uczestników Epickiego Flipa, że podjąłem decyzję o ostatecznym zakończeniu eksperymentu z dniem 8.7.2024,” napisał Zaorski. Dodał, że jest wdzięczny za zaufanie, którym obdarzyli go uczestnicy projektu podziału najdroższego apartamentu w Polsce na 20 000 części. „Zainteresowanie projektem przeszło moje najśmielsze oczekiwania.”
Zaorski zaznaczył, że z powodu okoliczności „niezależnych od niego”, nie jest w stanie dotrzymać obiecanych wcześniej inwestorom i uczestnikom terminów.
Spekulant zapewnia jednak, że wszyscy dotychczasowi uczestnicy otrzymają zwrot swoich środków. „Osobom, które zgłosiły się o zwrot najwcześniej, środki były sukcesywnie zwracane już wcześniej zgodnie z datami napływających zgłoszeń,” wyjaśnił Zaorski. Dla tych, którzy zwrócili się o zwrot środków w ostatnim czasie, a nie zostali jeszcze obsłużeni, zwroty zostaną zrealizowane w najbliższych dniach.
Zaorski postanowił również nagrodzić osoby, które nie zrezygnowały z udziału w projekcie. „Osoby, które zadeklarowały pozostanie w projekcie i nie zrezygnowały do dziś z uczestnictwa oraz podjęły ryzyko i zaufały idei, postanowiłem nagrodzić bonusem – 44% w skali roku – co daje w sumie 22% bonusu za około półroczne trwanie epickiego flipa – który wypłacę wraz ze zwrotem kwoty umowy.”
Trader zapewnia, że nikt nie zostanie pominięty, w tym osoby uczestniczące w artystycznych konkursach związanych z projektem. „Proszę o bezpośredni DM na Instagramie ze mną celem weryfikacji udziału w konkursie i ewentualnej wygranej. Nikogo nie pominę.” – twierdzi.
Rafał Zaorski przeprosił za niedogodności i podkreślił, że przez wiele miesięcy trwała otwarta i transparentna rozmowa na temat aspektów prawnych własności w Polsce. „Za zaangażowanie, artykuły prasowe, wpisy i memy, także dziękuje, zwiększyliśmy razem świadomość społeczną prawa własności” – podkreślił. Jego zdaniem każda opinia, nawet negatywna, przyczyni się do większej wiedzy i świadomości na ten temat w przyszłości.
Na zakończenie, Zaorski poinformował, że teraz skupi się na działalności inwestycyjnej i projekcie BigShortBets. „Na rynku jest duża zmienność i duża szansa na pomnożenie kapitału,” – podsumowuje.
Czym był „epicki flip”
„Epicki flip” był innowacyjnym, acz kontrowersyjnym eksperymentem inwestycyjnym, stworzonym przez spekulanta i tradera Rafała Zaorskiego, który polegał na próbie podziału jednego z najdroższych apartamentów w Polsce na 20 000 równych udziałów. Projekt miał na celu zbadanie możliwości prawnych i technicznych związanych z tzw. crowdfundingiem nieruchomości, gdzie wiele osób może stać się współwłaścicielami jednej nieruchomości, dzieląc się jej kosztami i potencjalnymi zyskami z inwestycji.
Założenia projektu były dość unikalne i ambitne. Zamiast tradycyjnych inwestycji w nieruchomości, gdzie właścicielami są pojedyncze osoby lub firmy, „epicki flip” miał umożliwić współwłasność dużej liczby indywidualnych inwestorów.
Projekt zdobył dużą popularność, przyciągając zarówno zwolenników, jak i krytyków, pisaliśmy też o nim nieraz i my. Eksperyment z góry wydawał się raczej skazany na niepowodzenie, szczególnie że naprzeciw Zaorskiemu stanęła duża grupa interesariuszy, z samą wspólnotą apartamentowca Złota 44 na czele, którzy obawiali się konsekwencji dla swoich lokali, życia oraz portfela.