Prawo budowlane. Ukłon w stronę rolników i ogromna luka
Prawo budowlane pozwoli stawiać rolnikom budynki gospodarcze bez pozwolenia na budowę. W praktyce może to spowodować lawinę konsekwencji.
Rekordowo szybkie poprawki
Ta ingerencja rządu w prawo budowlane przebiegła niebywale sprawnie. Zajęła bowiem jedynie 24 dni. Rada Ministrów przyjęła nowelizację ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi 24 kwietnia tego roku. Poprawek nie wniesiono, podpis prezydenta i 19 maja już mamy nowe prawo. Po aferach z ukraińskim zbożem, Państwo postanowiło szybko złagodzić nastroje polskich rolników i ułatwić proces administracyjny związany z budową i stawianiem budynków gospodarczych.
W związku z tym od teraz gospodarze nie będą potrzebowali pozwolenia na budowę dla danych budynków. Ustawa oczywiście bardzo dokładnie charakteryzuje owe nieruchomości. Co może zadziwiać to rozpiętość złagodzonych obostrzeń. Okazuje się bowiem, że właściciele będą mieli możliwość budowy. „parterowych budynków gospodarczych i wiat o prostej konstrukcji związanych z produkcją rolną, o powierzchni zabudowy do 150 m kw., przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 6 m i wysokości nie większej niż 7 m, których obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane.”
Zobacz też: Gdańska Letnica. Luksusowe osiedle czy mały Czarnobyl?
Prawo budowlane otwiera furtkę
Prawo wchodzi w życie 3 czerwca tego roku. Co to oznacza w praktyce? Otóż to, że budynki do 150m2 będą powstawały bez kontroli, uprzedniego podania przeznaczenia, czy wcześniejszej charakterystyki. Prawnicy w rozmowie z portalem Business Insider jasno mówią o tym, że samowola w tym obszarze może być ogromna:
„właściwie każdy, kto uprawia warzywa, będzie mógł skorzystać z proponowanego przez ustawodawcę zwolnienia, chociaż intuicyjnie wydaje się, że nie taki był cel ustawodawcy. W przypadku luki w przepisach, wszelkie wątpliwości zgodnie z zasadami ogólnymi Kodeksu postępowania administracyjnego powinno się rozpatrywać na korzyść wnioskodawcy„- mówi Joanna Maj, radca prawny w Pracowni Prawa Gospodarczego Dragoń, Sośniak-Jagielińska.
I znów, co się wydarzy w praktyce, dowiemy się zapewne wkrótce. Wszak pomysłowości Polakom nie brakuje. Pytanie tylko, jak duże skutki będzie miała wprowadzona ustawa i czy pozwolenie na samowole rzeczywiście zadowoli rolników?
Może Cię zainteresować: