Polacy zmieniają mieszkania. Co jest tego powodem?
Pod koniec stycznia br. na polskim rynku znajdowały się 23 tys. mieszkania do wynajęcia, co stanowi wzrost o 14 procent w porównaniu z poprzednim miesiącem oraz o 38 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Z danych zebranych przez Otodom wynika, że szczególnie znaczący wzrost liczby ogłoszeń o wynajem mieszkań zarejestrowano w miastach takich jak Olsztyn, Rzeszów czy Zielona Góra. Liczba dostępnych ofert wzrosła tam nawet o jedną trzecią w ciągu zaledwie jednego miesiąca.
Mieszkania na wynajem od zaraz
Odbudowa bazy ofert jest najbardziej widoczna w miastach wojewódzkich. To właśnie dlatego teraz najemcy poważnie rozważają zmianę miejsca zamieszkania. Z kolei właściciele mieszkań, którzy mają trudności w znalezieniu najemcy, a spłacają kredyty miesięczne, rozważają ich sprzedaż. Jak oceniają analitycy Otodomu, wzrost podaży ofert na wtórnym rynku sprzedaży przy ograniczonym popycie, w tym inwestycyjnym, może prowadzić do stabilizacji cen ofertowych, a nawet ich spadku.
Ale uwaga – najemcy zawierający długoterminowe umowy muszą się przygotować na wzrost opłat nawet o 11,4 proc.! Okazuje się bowiem, że zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów właściciele mogą podnosić czynsze o średnią roczną stopę inflacji ogłaszaną przez prezesa GUS. Dlatego też dla mieszkania o czynszu wynoszącym obecnie 3 tysiące złotych podwyżka może wynieść 342 złote.
Na szczęście praktyce umowy najmu na długi okres są rzadkie w Polsce. Zazwyczaj są one zawierane na rok z opcją przedłużenia, co daje wynajmującym możliwość podniesienia czynszu przy przedłużeniu umowy, jeśli warunki rynkowe na to pozwalają. Zazwyczaj ten sposób waloryzacji jest mniej korzystny dla najemców niż waloryzacja inflacyjna, ale w ubiegłym roku ta tendencja się odwróciła.
Zobacz też: Polski rynek najmu mieszkań. Oto najnowsze dane na jego temat
A opłaty rosną…
Tymczasem rosną nie tylko czynsze, ale również inne opłaty związane z utrzymaniem mieszkania, takie jak opłaty za wodę, odbiór ścieków czy wywóz śmieci. Dane GUS wskazują, że opłaty te w 2023 roku były o ponad 14% wyższe niż w roku poprzednim, co jest szybszym tempem wzrostu niż wskaźnik inflacji. Najbardziej dotkliwe podwyżki odnotowano w przypadku nośników energii, takich jak energia cieplna, prąd i gaz. Opłaty za ścieki i wywóz śmieci również wzrosły, choć w nieco mniejszym tempie niż inflacja.
Może Cię zainteresować: