Michael Burry zmienia strategię: inwestuje w ziemię z wodą. Wie coś, czego nie wiemy?

Michael Burry zmienia strategię: inwestuje w ziemię z wodą. Wie coś, czego nie wiemy?

Gdy Michael Burry, legendarny inwestor, który przewidział krach na rynku nieruchomości w 2008 roku wykonuje ruch, świat finansów zawsze chce wiedzieć, co robi. I nie bez powodu. To przecież człowiek, który „ograł system”, zarobił setki milionów dolarów na krachu 2008 roku, gdy większość patrzyła w drugą stronę. Burry myśli niestandardowo, a jego refleksje na temat rynku mogą być cenne.

Dlatego jego najnowsze działania, ujawnione w dokumentach 13F dla Scion Capital, wywołały natychmiastową falę sensacji: Burry sprzedał prawie wszystkie pozycje i postawił na krótką grę przeciwko gigantom technologicznym. Ale prawdziwa historia nie kryje się w tym, co sprzedał, lecz w tym, czego nie pokazano. Mianowicie? Burry od dawna inwestuje fortunę w farmy z dostępem do wód gruntowych.

To nie „The Big Short 2.0”, to coś znacznie sprytniejszego

Portale chwyciły za hasła: „Burry shortuje wszystko”, „nadchodzi nowy krach”. Ale prawda jest bardziej złożona. Dokumenty 13F obejmują jedynie aktywność funduszu Scion Capital — a nie całego osobistego majątku Michaela Burry’ego. A ten, jak się okazuje, jest ulokowany zupełnie gdzie indziej.

Burry od lat mówi otwarcie: inwestuję w ziemię rolną i wodę. Nie przez ETF-y, nie przez fundusze. Tylko bezpośrednio, prywatnie. I to właśnie ta klasa aktywów stanowi fundament jego osobistego majątku. W wywiadzie sprzed kilku lat powiedział jasno: „Uważam, że ziemia rolna z dostępem do wody będzie w przyszłości niesamowicie cenna. Zainwestowałem tam znaczną część majątku.”. Burry prawdopodobnie sam wybiera, co kupuje i za ile. Nie ufa REIT-om.

Ziemia, czyli nowy złoty standard Burry’ego

Podczas gdy jego fundusz podejmuje spekulacyjne pozycje m.in. opcje put na akcje spółek takich jak Nvidia, Alibaba czy JD.com — Burry sam siedzi na ziemi rolnej. Dosłownie. I to nie od wczoraj.

Warto zauważyć, że wartość ziemi rolnej w USA — według danych USDA — nie tylko przetrwała kryzys finansowy w 2008 roku, ale wręcz wtedy rosła. Podobnie w trakcie pandemii COVID-19: ziemia okazała się być jednym z najbardziej odpornych na wstrząsy aktywów.

To właśnie tu kryje się geniusz Burry’ego: jego fundusz może „grać ostro”, bo reszta majątku zakotwiczona jest w tym, co namacalne, trwałe i odporne na inflację czy kryzys. Nie bez przyczyny w napisach końcowych filmu The Big Short pojawiło się zdanie: „Wszystkie jego inwestycje skupiają się dziś na jednym surowcu: wodzie.

Ziemia rolna z dostępem do wody nie daje emocji jak akcje Tesli, ale daje coś znacznie ważniejszego: trwałość i bezpieczeństwo w świecie pełnym zmienności. Burry widzi to, czego inni nie dostrzegają — znów. Nie ma mowy o żadnym szaleństwie. To nie „Big Short 2.0”. To Big Shelter. To inwestycyjna przystań w czasach niepewności. Kiedy wszyscy ścigają się za kolejnym „AI play”, Burry siedzi gdzieś na farmie.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.