„Kredyt na start”. Jeśli go nie będzie, ceny nieruchomości nie wzrosną?

Wbrew obawom o wzrost cen nieruchomości w przypadku braku programu „Kredyt na start”, analiza Instytutu Techniki Budowlanej nie potwierdza takiego scenariusza.

Jak donosi „Dziennik Gazety Prawnej”, eksperci nie widzą bezpośredniej korelacji między brakiem tego programu a znaczącymi podwyżkami na rynku mieszkaniowym.

Ceny nieruchomości bez zmian?

Jednocześnie, dyskusja wokół „Kredytu na start” wciąż trwa. 15 października w koalicji rządowej nie udało się osiągnąć porozumienia w tej sprawie. Politycy Polski 2050 i Nowej Lewicy wyrażają wątpliwości co do zasadności tego programu. Z kolei wiceminister rozwoju, Jacek Tomczak, podczas specjalnego posiedzenia komisji infrastruktury, argumentował, że resort dysponuje szczegółowymi analizami, które przewidują negatywne konsekwencje braku wsparcia dla młodych osób chcących kupić swoje pierwsze mieszkanie. Według tych prognoz, zaniechanie programu może przyczynić się do spowolnienia rynku nieruchomości i ograniczenia dostępności mieszkań dla szerokiego grona odbiorców. – Efekt będzie taki, że spadnie podaż, ceny wzrosną – tłumaczył wiceszef resortu.

Pomimo wcześniejszych zapewnień wiceministra Tomczaka, Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie przeprowadziło niezależnych badań potwierdzających jego tezy dotyczące skutków braku programu 'Kredyt na start’. Jak wynika z informacji uzyskanych przez redakcję „Dziennika Gazety Prawnej”, opracowanie Instytutu Techniki Budowlanej, na które powoływał się minister, nie dostarcza wystarczających dowodów na poparcie jego stanowiska. Brak wiarygodnych danych podważa wiarygodność przedstawianych przez rząd prognoz dotyczących rynku nieruchomości.

Jan Dziekoński, ekspert ds. rynku nieruchomości z platformy analiz FLTR, w rozmowie z „DGP” wyraził głębokie wątpliwości co do zasadności powoływania się przez wiceministra Tomczaka na analizę ITB. Jak podkreśla, opracowanie dotyczy wyłącznie dynamiki cen materiałów budowlanych i nie zawiera żadnych prognoz dotyczących wpływu programów dopłat do mieszkań na rynek nieruchomości. Tym samym, próba wykorzystania tej analizy do uzasadnienia konkretnych działań politycznych jest co najmniej nieuzasadniona.

Czubek góry lodowej

Jak wynika z analiz przedstawionych przez ekspertów. program 'Kredyt na start’, choć zyskał sobie wielu zwolenników, nie stanowi kompleksowego rozwiązania problemów współczesnego rynku nieruchomości. Specjaliści podkreślają, że proponowane wsparcie, choć może pomóc części młodych osób w zakupie pierwszego mieszkania, nie rozwiązuje głębszych problemów takich jak: ograniczona podaż mieszkań, wysokie koszty budowy czy rosnące ceny materiałów budowlanych. W związku z tym eksperci apelują o bardziej kompleksowe podejście do reformy rynku nieruchomości.

Przypomnijmy, że program „Kredyt na start” ma na celu ułatwienie młodym osobom zakupu pierwszego mieszkania. Główne cele programu to zwiększenie dostępności mieszkań dla młodych osób, stymulowanie rynku nieruchomości oraz wsparcie młodych rodzin. Choć szczegóły mogą się jeszcze nieco zmienić, główne założenia tego programu zakładają dopłaty do rat kredytu oraz Preferencyjne warunki kredytu. Wiadomo już, że : Państwo będzie dopłacać do rat kredytu hipotecznego zaciągniętego na zakup mieszkania. Dzięki temu rata będzie niższa, a młody człowiek będzie mógł sobie pozwolić na zakup większego mieszkania lub na droższe położenie. : Oprócz dopłat, kredyty w ramach tego programu będą miały preferencyjne warunki, takie jak niższe oprocentowanie czy dłuższy okres kredytowania. Procedury związane z uzyskaniem kredytu mają być uproszczone, aby ułatwić młodym osobom starania o własne mieszkanie.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!