
Coś się dzieje na rynku nieruchomości. Polacy masowo rezerwują mieszkania
Rynek nieruchomości w Polsce zareagował dynamicznie na majową decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Obniżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych – do poziomu 5,25 proc. – była długo wyczekiwanym sygnałem, który pobudził aktywność potencjalnych nabywców mieszkań. Choć nie oznacza jeszcze pełnego ożywienia rynku, to dane wskazują na wyraźne ożywienie zainteresowania.
Według Katarzyny Kuniewicz, dyrektorki badań rynku Otodom, majowa decyzja RPP stanowi pierwszy realny impuls dla osób rozważających zakup nieruchomości. Już w kwietniu, zanim zapadła oficjalna decyzja, wielu Polaków – spodziewając się korzystniejszych warunków kredytowych – zaczęło wnioskować o kredyty mieszkaniowe. Biuro Informacji Kredytowej (BIK) podaje, że w kwietniu liczba takich wniosków wyniosła 35,6 tys., co oznacza wzrost o ponad 10 proc. w ujęciu rocznym.
Liczby nie kłamią
Co trzynasta osoba planująca zakup deklarowała, że obniżka stóp będzie dla niej sygnałem do finalizacji transakcji. Szacuje się, że decyzja RPP może przełożyć się na 5 tys. dodatkowych transakcji w skali roku. To pokazuje, jak istotny wpływ na rynek nieruchomości mają zmiany w polityce monetarnej.
Z danych Otodom wynika, że tylko w pierwszych dwóch tygodniach maja liczba dziennych rezerwacji mieszkań na siedmiu największych rynkach wzrosła do średnio 115 – to aż o 60 proc. więcej niż w kwietniu i najwyższy wynik od początku roku. Jednocześnie średnia dzienna liczba transakcji wzrosła z około 126 w lutym–kwietniu do 137 w maju.
Wzmożoną aktywność kupujących widać też po danych portalu Otodom – w pierwszym tygodniu po decyzji o obniżce stóp liczba odwiedzin wyniosła 9 milionów, co oznacza wzrost o 14 proc. miesiąc do miesiąca i 16 proc. rok do roku. Liczba odpowiedzi na ogłoszenia wzrosła natomiast o 24 proc.
Eksperci są jednak ostrożni w prognozach. Rezerwacje to jeszcze nie sprzedaż, choć mogą świadczyć o nadchodzącym odbiciu popytu. Analitycy Otodom wskazują, że do trwałego ożywienia – na poziomie 15–20 proc. – potrzebna byłaby redukcja stóp o 100–150 punktów bazowych.
Czeka nas odbicie?
Podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński zaznaczył, że obecna obniżka nie oznacza rozpoczęcia cyklu. – Nie zapowiadamy ścieżki przyszłych stóp, naszym celem jest trwałe obniżenie inflacji – powiedział. Również członek RPP Ireneusz Dąbrowski stwierdził, że w czerwcu „nie ma przestrzeni” na kolejną redukcję.
Podsumowując – choć rynek nieruchomości zareagował bardzo żywiołowo na decyzję RPP, dalszy rozwój sytuacji będzie zależny od polityki stóp procentowych i tempa stabilizacji gospodarczej. Obecne dane wskazują jednak na wyraźny wzrost zainteresowania zakupem mieszkań i potencjalne odbicie w kolejnych miesiącach.