Ceny nieruchomości spadną? Analitycy mają na ten temat swoje zdanie
Zdaniem analityków Banku Pekao zauważalna korekta cen mieszkań może nastąpić najwcześniej w perspektywie kilkunastu – kilkudziesięciu miesięcy.
Polacy muszą uzbroić się w cierpliwość – z analizy ekspertów banku Pekao wynika bowiem, że ceny mieszkań zaczną spadać, ale najwcześniej w drugim kwartale 2025 r. Do tego czasu czekają nas wzrosty cen sięgające nawet 15 proc.!
Skoki cen nieruchomości są odczuwalne
W Polsce nieruchomości drożeją znacznie szybciej niż typowe dobra konsumpcyjne. Analitycy Banku Pekao uważają również, że czeka nas jeszcze większe ożywienie rynku – coraz szybciej rosną bowie wynagrodzenia, a wraz z nimi poprawiają się nastroje konsumenckie. Z modelu ekonomicznego skonstruowanego przez analityków wynika, że na rynku pierwotnym ceny nieruchomości będą rosły co najmniej do I kw. 2025 r. i osiągną średni poziom 15,5 tys. zł za mkw. W III kw. 2024 r. będzie można też prawdopodobnie odnotować najwyższą dynamikę wzrostu cen w ujęciu rocznym – nawet na poziomie 25 proc. W okresie 2024-2025 wzrost ma wynieść ok. 15 proc.
O ile do 2019 r. ceny nieruchomości rosły wolniej od wynagrodzeń i oszczędności Polaków, a do tego koszt kredytów hipotecznych nie był stosunkowo wysoki, o tyle później zaczęło się to zmieniać. Najwyraźniej było to widać w 2022 r., kiedy koszt kredytów wzrósł m.in. ze względu na kolejne podwyżki stóp procentowych. Wtedy też zdolność kreytowa Polaków spadła, co przełożyło się na ogólną sytuację na rynku nieruchomości.
Czy zatem sytuacja na rynku nieruchomości doprowadzi do spadku cen? Teoretycznie można by było się tego spodziewać, chociażby ze względu na obniżony popyt na mieszkania. Jednak problem ten jest dużo bardziej skomplikowany. Jak się bowiem okazuje, ceny nieruchomości w Europie w przeciwieństwie do Polski, zaczęły powoli spadać w II kwartale 2023 r. Tymczasem w naszym kraju w tym czasie ceny dopiero zaczęły rosnąć. Powodem takiego stanu rzeczy był rządowy program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.”. Dało się wówczas zauważyć również lekką poprawę zdolności kredytowej Polaków. Co więcej osoby, które chciały kupić nieruchomość już rok wcześniej, ale nie miały wystarczających środków/zdolności kredytowej, ruszyły na rynek.
Najnowsze dane z rynku
W I kwartale 2024 roku średnia cena 1 mkw. powierzchni mieszkaniowej na rynku pierwotnym w 7 polskich miastach była o 19,2 wyższa niż rok wcześniej, według danych Narodowego Banku Polskiego. Dane te opierają się na cenach transakcyjnych, czyli rzeczywistych transakcjach pomiędzy deweloperami a ich klientami. W porównaniu do poprzedniego kwartału ceny wzrosły o 6,0%. Liderem wzrostu w I kwartale był Kraków, gdzie średnia cena transakcyjna wzrosła o 27,7% rok do roku i była o 8,5% wyższa niż w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. W Warszawie zanotowano nieco niższą dynamikę wzrostu, gdzie przeciętna cena 1 m² wzrosła o 24,1% w ciągu roku. W efekcie średnia cena w stolicy (15 888 zł/mkw.) była już tylko nieznacznie wyższa niż w Krakowie (14 676 zł/mkw.). Pięciocyfrowe stawki za metr kwadratowy obowiązywały również we Wrocławiu (12 838 zł), Poznaniu (11 731 zł), Szczecinie (11 276 zł) oraz w Opolu (10 419 zł).