Tak wyglądało wczorajsze lądowanie na Księżycu. Takiego wydarzenia nie było od ponad 50 lat!

W czwartek, 22 lutego, statek kosmiczny zbudowany i pilotowany przez firmę Intuitive Machines wylądował w pobliżu południowego bieguna Księżyca.

To pierwsze wykonane przyziemienie na powierzchni Księżyca od ponad pół wieku i pierwsze w historii, w którym wziął udział sektor prywatny.

Niełatwa misja

Czwartkowe lądowanie było pierwszym kontrolowanym zejściem amerykańskiego statku kosmicznego na powierzchnię Księżyca od czasu misji Apollo 17 w 1972 roku, kiedy to wylądowała tam ostatnia załogowa misja NASA na Księżyc z astronautami Gene’em Cernanem i Harrisonem Schmittem. Do tej pory na Księżycu wylądowały statki kosmiczne z zaledwie czterech innych krajów – byłego Związku Radzieckiego, Chin, Indii i, ostatnio, zaledwie w zeszłym miesiącu, Japonii. Stany Zjednoczone są jedynym krajem, który kiedykolwiek wysłał człowieka na powierzchnię Księżyca.

NASA, amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej, okrzyknęła wczorajsze lądowanie ważnym osiągnięciem w realizacji swojego celu, jakim jest wysłanie oddziału komercyjnych statków kosmicznych na naukowe misje zwiadowcze na Księżyc przed planowanym powrotem astronautów na Księżyc jeszcze w tej dekadzie. Ale łatwo nie było – problemy z komunikacją, które pojawiły się po lądowaniu, zrodziły pytania o to, czy pojazd mógł zostać w jakiś sposób uszkodzony lub zablokowany. Ponowne nawiązanie łączności ze statkiem kosmicznym w odległości około 384 tys. kilometrów od Ziemi również zajęło trochę czasu. Kiedy w końcu odnowiono kontakt, sygnał był słaby. Wiadomo było, że lądownik wylądował, ale zespół odpowiedzialny za kontrolę misji nie był pewien co do stanu i położenia pojazdu.

– Nasz sprzęt jest na powierzchni Księżyca i nadajemy, więc gratulacje dla zespołu IM – usłyszał w centrum operacyjnym dyrektor misji Intuitive Machines Tim Crain . – Zobaczymy, co jeszcze możemy z tego wyciągnąć – brzmiał komunikat.

Późnym wieczorem firma opublikowała wiadomość na platformie mediów społecznościowych X, w której poinformowała, że kontrolerzy lotu potwierdzili, że Odysseus jest w pozycji pionowej i zaczyna wysyłać dane. Mimo to słaby sygnał sugerował, że statek kosmiczny mógł wylądować obok ściany krateru lub czegoś innego, co blokowało lub zakłócało jego antenę. – Czasami może to być tylko jedna skała, jeden duży głaz, który przeszkadza – powiedział Thomas Zurbuchen, były szef naukowy NASA, który nadzorował tworzenie komercyjnego programu lądownika księżycowego agencji. Tego typu problem może skomplikować podstawową misję lądownika polegającą na rozmieszczeniu ładunku i osiągnięciu celów naukowych. – Osiągnięcie lądowania jest głównym celem pośrednim, ale celem misji jest prowadzenie badań naukowych, przesyłanie zdjęć i tak dalej – dodał.

Zobacz też: Deweloperzy nie stracą. A Polacy? Narzekają na planowany rządowy program

Kosmiczny wyścig trwa

Odysseus został wysłany na Księżyc w zeszły czwartek na szczycie rakiety Falcon 9 wystrzelonej przez firmę SpaceX Elona Muska z Centrum Kosmicznego Kennedy’ego NASA na Przylądku Canaveral na Florydzie. Wczorajsze wydarzenie było pierwszym „miękkim lądowaniem” na Księżycu dokonanym przez komercyjnie wyprodukowany i obsługiwany pojazd oraz pierwszym w ramach programu księżycowego NASA Artemis. Stany Zjednoczone walczą bowiem o to, by przywrócić astronautów na naturalnego satelitę Ziemi, zanim Chiny wylądują tam własnym załogowym statkiem kosmicznym.
naprzód.

Może Cię zainteresować:

Komentarze