Z tonącego okrętu: Amazon kończy z DEI, progresywnym aktywizmem politycznym
Amazon kończy z promowaniem postulatów DEI (Diveristy, Equity, Inclusion). Postulaty te, oficjalnie mające przynieść większą równość, w praktyce powodować miały, zdaniem krytyków, efekt dokładnie przeciwny i sprowadzać się do promowania preferowanych grup (z tzw. „mniejszości”) i szykanowania niepreferowanych.
O decyzji firmy poinformowała pracowników Candi Castleberry z działu personalnego. Stwierdziła, że „Amazon likwiduje nieaktualne programy i materiały” instruktażowe i szkoleniowe dla personelu. A tak się złożyło, że za „przestarzałe” uznano właśnie te związane z DEI. Oficjalnie jest to efekt planowego przeglądu – w praktyce trudno tu jednak mówić o przypadku. Szczególnie, biorąc pod uwagę tzw. timing.
Efekt nowej miotły
Postulaty DEI (oraz pokrewne ESG – Environmental, Social, Governance) i kryteria, wedle których mierzono ich realizację, od dłuższego czasu ogniskowały na sobie coraz silniejsze kontrowersje, tak z uwagi na swoje polityczno-ideologiczne nacechowanie i forsowanie jedynie słusznego światopoglądu, jak i ze względu na konsekwencje prawne i ekonomiczne.
Te ostatnie już niedługo z niekorzystnych mogą stać się dla promujących je podmiotów prawdziwie katastrofalne. Już za kilka dni rządy w USA przejmie bowiem Donald Trump. Nowy-stary prezydent już w toku swojej poprzedniej kadencji podchodził z niechęcią do DEI. Teraz powszechnie spodziewane jest, że jego administracja podejmie zdecydowane działania prawne i regulacyjne weń wymierzone.
Oczywiście, nie każda firma na świecie musi przejmować się tym, co dzieje się w Ameryce – jako że daleko nie cały świat to USA, daleko nie cały prowadzi też interesy z USA. Tak się jednak składa, że początków oraz największego nasilenia praktyk związanych z DEI można było doszukiwać się właśnie w Stanach Zjednoczonych. Także Amazon swoją siedzibę i największy rynek ma w USA.
Amazon czuje zmianę wiatru
Koncern Jeffa Bezosa dołącza w ten sposób do długiej listy większych i mniejszych korporacji, które w przeciągu minionego roku – bądź to oficjalnie i otwarcie, bądź po cichu i dyskretnie – odcięły się od kryteriów DEI, które wcześniej spolegliwie wobec panującej mody zaadoptowały i wdrożyły w swojej praktyce biznesowej. Uczynił tak m.in. Walmart, Ford, Toyota, McDonald’s i inne firmy.
W większości przypadków motywacją do decyzji o odrzuceniu DEI były obawy o narastający, negatywny stosunek klientów do ideologicznych aspektów tych postulatów. W niektórych przypadkach kierownictwo firmowe niemal wprost obwiniło postępowy aktywizm i upolitycznienie o ruinę jakości produktów i reputacji firmy (tak było w przypadku Boeinga).
Amazon nie wydawał dotąd specjalnie się tym przejmować. W ostatnich tygodniach jednak Jeff Bezos podejmował wzmożone wysiłki w celu poprawy stosunków z Donaldem Trumpem. To samo mogło być przyczyną analogicznego kroku ze strony Marka Zuckerberga, który również podjął decyzję o zarzuceniu DEI w Meta. Wcześniej dokonując przewrotu w zakresie moderacji treści na Facebooku.