Z ostatniej chwili: Wielki deal USA z Europą? Nasdaq reaguje. Euforia wróci na giełdy?

Z ostatniej chwili: Wielki deal USA z Europą? Nasdaq reaguje. Euforia wróci na giełdy?

Świat finansów wstrzymał oddech. Wiele wskazuje na to, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska mogą być bliżej przełomowego porozumienia handlowego. Po miesiącach chłodnych relacji i napięć pojawiła się nadzieja na odnowienie transatlantyckich więzi gospodarczych. Po drugiej stronie Atlantyku Nasdaq gwałtownie odbił w górę, a inwestorzy także na rynku kryptowalut reagują euforycznie.

Nowa propozycja UE: mniej ceł, więcej współpracy

Z nieoficjalnych źródeł wynika, że Unia Europejska przygotowała zaktualizowaną propozycję umowy handlowej. Propozycja ma zostać przesłana administracji prezydenta Trumpa. Dokument zawiera kluczowe ustępstwa mające na celu zbliżenie stanowisk. Między innymi propozycję stopniowego znoszenia ceł na niestrategiczne produkty rolne i przemysłowe, wspólne standardy w zakresie praw pracowniczych i ochrony środowiska.

Także plan rozwoju wzajemnych inwestycji w strategiczne sektory, takie jak energia, sztuczna inteligencja i infrastruktura cyfrowa. Propozycję Europa ma opracować z myślą o amerykańskich interesach gospodarczych. Ma na celu nie tylko odbudowanie zaufania między stronami, ale też przeciwdziałanie globalnym napięciom handlowym, które w ostatnich latach osłabiły pozycję obu bloków na arenie międzynarodowej.

Sygnał do porozumienia płynie także z Niemiec. Kanclerz Friedrich Merz zapowiedział, że podczas najbliższej wizyty w Waszyngtonie będzie przekonywał prezydenta Trumpa… Do całkowitego zniesienia ceł po obu stronach Atlantyku. „Są przesłanki, że USA są zainteresowane umową z UE. Musimy wykorzystać ten moment” – powiedział Merz w wywiadzie dla niemieckich mediów.

Reakcja rynków: Nasdaq wraca na ścieżkę wzrostu

Wieści o możliwym przełomie szybko odbiły się na rynkach finansowych. Indeks Nasdaq, który w ostatnich tygodniach pozostawał pod presją z powodu niepewności makroekonomicznej, zanotował silne odbicie. Inwestorzy wyraźnie wierzą, że porozumienie handlowe ożywi wymianę transatlantycką. Być może wesprze notowania amerykańskich gigantów technologicznych. Ich biznesy pozostaja mocno uzależnione od globalnych łańcuchów dostaw.

Nie wszystkie wypowiedzi płynące z Białego Domu są jednak jednoznacznie optymistyczne. Doradca ekonomiczny prezydenta Trumpa, Kevin Hassett, podkreślił, że wzrost gospodarczy USA będzie przekraczać 3% rocznie, dzięki czemu „ustawa podatkowa Trumpa sama się spłaci”. Jednocześnie skrytykował prognozy Biura Budżetowego Kongresu (CBO), które zakładają znacznie skromniejsze tempo wzrostu – zaledwie 1,8%.

Równocześnie nowe sondaże ekonomistów pokazują, że aż 41 z nich uważa, iż polityka Trumpa zaszkodziła gospodarce USA, a 23 twierdzi, że szkody były „znaczące”. Inflacja w przyszłym roku ma wynieść 3,1%, a w 2026 roku spaść do 2,8% — nadal powyżej celów Fedu.

Przedwczesna radość?

Z perspektywy inwestorów kluczowe są teraz dwa pytania: czy administracja Trumpa faktycznie przyjmie ofertę UE i czy ewentualna umowa będzie miała realne przełożenie na gospodarki obu stron? Niewątpliwie porozumienie mogłoby dać impuls nie tylko giełdom, ale też firmom przemysłowym, technologicznym i rolnym — zarówno w Europie, jak i w USA.

Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego rozdziału w stosunkach USA–UE? Coraz więcej wskazuje na to, że tak. Choć wiele zależy od dalszych negocjacji i stanowiska administracji Trumpa, sama zmiana tonu w rozmowach oraz rynkowa reakcja pokazują, że świat naprawdę czeka na reset w relacjach gospodarczych.

Na razie jedno jest pewne: inwestorzy uwierzyli w wielki deal, a Nasdaq powoli to dyskontuje.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!