Z ostatniej chwili: Tragiczne dane PPI z USA. 'Inflacja wraca’. Traci Wall Street, Ethereum i Bitcoin nurkują. Panika w drodze?

Z ostatniej chwili: Tragiczne dane PPI z USA. 'Inflacja wraca’. Traci Wall Street, Ethereum i Bitcoin nurkują. Panika w drodze?

Publikacja danych dot. zmian cen producentów w Stanach Zjednoczonych przyniosła na rynku niemalże paniczną reakcję. W okamgnieniu indeksy giełdowe zanurkowały, a kryptowaluty oddały wzrosty z ostatnich dni. Ethereum cofnęło się do 4,6 tys. USD a Bitcoin spadł do 118 tys. USD. Dlaczego?

Otóż dane PPI z produkcji wskazują, że producenci zaczęli podnosić ceny… W rekordowym tempie od 2022 roku. Nie potwierdziły 'łagodnego’ odczytu CPI z ostatnich dni. Rynek błyskawicznie zredukował zakłady na szybsze cięcia stóp w Rezerwie Federalnej. Także dane z rynku pracy wypadły bardzo solidnie. Zyskał amerykański dolar.

Dane z USA. Jak wypadła inflacja PPI i

14:30 USA – Indeks cen producentów (PPI) r/r wzrósł o 3,3% wobec 2,5% prognoz i 2,3% poprzednio

Miesięczny wzrost był bardzo znaczący i wskazał an 0,9%, podczas gdy oczekiwano tylko 0,2% po 0% w czerwcu. Indeks bazowy wzrósł o3,7% r/r, także powyżej 3% oczekiwań i 2,6% wzrostu poprzednio. Miesięczny wzrost wyniósł 0,9%, podczas gdy oczekiwano 0,2% po płaskim odczycie w lipcu

Nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wskazały 224 tys. wobec 225 tys. i 226 tys. w poprzednim tygodniu. Kontynuowane wnioski o zasiłek dla bezrobotnych spadły do 1,953 mln, poniżej 1,967 mln i blisko 20 tys. mniej, niż raportowane poprzednim razem 1,974 mln.

Inflacja producentów w USA przyspiesza – rekordowy wzrost od ponad dwóch lat

Lipiec przyniósł na amerykańskim rynku hurtowym solidne odbicie cen. Indeks cen producentów (PPI) wzrósł o 0,9% w ujęciu miesięcznym. To największy skok od początku 2022 r. W skali roku ceny finalnego popytu były o 3,3% wyższe niż w lipcu ubiegłego roku. To oznacza powrót dynamiki niewidzianej od lutego 2025 r. Dla porównania, w czerwcu PPI stał w miejscu, a w maju urósł zaledwie o 0,4%.

Choć wzrost był szeroki, motorem lipcowego przyspieszenia okazały się usługi. Ich ceny podniosły się średnio o 1,1% – najsilniej od marca 2022 r. – a ponad połowa tej zwyżki to efekt wyższych marż w handlu hurtowym i detalicznym (+2,0%).

Szczególnie wyróżniał się segment hurtu maszyn i sprzętu, gdzie marże skoczyły aż o 3,8%. Drożały też usługi zarządzania portfelem, pośrednictwa i doradztwa inwestycyjnego, zakwaterowania turystycznego oraz częściowo sprzedaż aut i transport ciężarowy. Jedynymi większymi „hamulcowymi” były tańsze usługi ambulatoryjne w szpitalach (-0,5%) oraz spadki w handlu meblami i transporcie rurociągowym energii.

Inflacja towarów i nie tylko

Towary finalne podrożały w lipcu o 0,7% – podobnie jak w styczniu, kiedy notowano ostatni tak wysoki wzrost. Tu główną rolę odegrała żywność (+1,4%), która odpowiadała za ok. 40% całej zwyżki. Rekordowe podwyżki dotknęły świeżych i suszonych warzyw, drożejących o niemal 39%. W górę poszły też ceny mięsa, paliw (diesel, paliwo lotnicze), złomu metali nieżelaznych i świeżych jaj. Z drugiej strony, kierowcy mogli odetchnąć. Benzyna potaniała o 1,8%, a spadki dotknęły również drób przetworzony i surowce do produkcji tworzyw sztucznych.

W tle widać też ruch na wcześniejszych etapach łańcucha dostaw. Ceny dóbr pośrednich rosły zarówno w segmencie przetworzonym (+0,8%), jak i nieprzetworzonym (+1,8%). Wśród przetworzonych dominował skok cen energii (+2,2%), a prawdziwym liderem okazał się olej napędowy drożejący o blisko 12%. Po stronie nieprzetworzonych aż dwie trzecie wzrostu wynikało z drożejących surowców spożywczych i pasz (+2,9%), w tym szczególnie mleka surowego (+9,1%).

Podsumowując, lipcowy raport PPI jest ważny z kilku powodów. Po pierwsze, pokazuje, że presja kosztowa nie znika, a w niektórych segmentach wręcz przyspiesza. Po drugie, struktura wzrostów (mocny komponent usług i żywności) sugeruje, że inflacja konsumencka może w kolejnych miesiącach zyskać dodatkowe paliwo.

Można powiedzieć, że rynek hurtowy wysyła dziś wyraźny komunikat. Koszty w systemie rosną, i to w miejscach, które mają tendencję do szybkiego przenoszenia się na półki sklepowe i do cenników usług. Jeśli ten trend utrzyma się przez kilka miesięcy, narracja o „miękkim lądowaniu” gospodarki amerykańskiej może się okazać zbyt optymistyczna. Podobnie Jerome Powell zyskał argument 'przeciwny’ agendzie Trumpa. Inflacja w USA nie powiedziała ostatniego słowa?

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!