Yardeni Reserach: Szykujcie portfele na dekadę 'ryczących lat 20.’ Skończy się jak w 1929?
Ed Yardeni, zarządzający Yardeni Reserach od 2023 roku mówi, że recesji nie będzie, a giełdy czeka trwający co najmniej kilka lat rajd. Dekada 'ryczących lat 20.’ potrwa w jego ocenie co najmniej do roku 2030. Zwycięstwo Trumpa oraz Republikanów w amerykańskich wyborach i przejęcie przez nich Kongresu ma w tym pomóc. Właściwie Yardeni jako jeden z niewielu nie traci optymizmu, nieprzerwanie od 2020 roku. Dekada ma za sobą mocny początek. Z wyjątkiem roku 2022, kiedy Rezerwa Federalna rozpoczęła agresywny cykl podwyżek stóp. Finalnie jednak gospodarka nie osłabła, a konsument wciąż wydaje pieniądze 'jakby miało nie być jutra’.
Yardeni ocenia, że dekada wzrostów może nie tylko trwać, ale mieć zasięg dłuższy, niż wszyscy oczekują. Trump w jego ocenie „Rzeczywiście, zwiększa to szanse, że dobre czasy będą trwać do końca dekady i być może do lat 30-tych”, przekazał ponad 70-letni weteran Wall Street w specjalnej nocie. Jego optymizm nie znika, choć wyceny amerykańskich aktywów są bardzo napięte. Jego prognoza to jasna aluzja do 'ryczących lat 20.’ XX wieku, gdy przed krachem akcje notowały rekordowe wzrosty.
Ubiegły tydzień był dla giełdy amerykańskiej najlepszy tydzień od roku. W ciągu ostatniego tygodnia S&P 500 mierzący wyceny 500 największych amerykańskich, publicznych spółek wzrósł o 4,7%. Z kolei Dow Jones Industrial Average zyskał 4,6%. Nasdaq zyskał o 5,7%, a Russell 2000, śledzący małe firmy wzrósł o prawie 9%. Inwestorzy postawili na niższe podatki i przyjazne regulacje dla biznesów prowadzonych w USA.
Boom gospodarczy w Stanach Zjednoczonych?
Yardeni 'stawia na zwycięzców’ i wskazał, że „Trzymamy się naszej rekomendacji inwestycyjnej, aby pozostać w domu, a nie iść globalnie (…) Innymi słowy, przeważaj USA w globalnych portfelach akcji”. Przypomnijmy, że cudowna, druga dekada XX wieku przyniosła historycznych rozmiarów krach, który otworzył Wielki Kryzys trwający do lat 30. ubiegłego wieku. Yardeni dostrzega także inne scenariusze, najbliższych lat.
Jego wizja nowych lat 20-tych jest najbardziej prawdopodobna i ocenia ją z nawet 50% prawdopodobieństwem. Bazowy scenariusz to zatem wielka hossa. z kolei „krach” giełdowy w stylu bańki dotcom ocenił na 20% szans. Natomiast kryzys geopolityczny w stylu lat 70. z możliwym kryzysem zadłużenia USA ma 30% prawdopodobieństwa.
„Rozważamy podniesienie prawdopodobieństwa scenariusza Roaring 2020s, ponieważ luźniejsze otoczenie regulacyjne oraz niższe podatki i korporacyjne pod rządami Trumpa powinny pobudzić inwestycje i napędzić wzrost gospodarczy oparty na produktywności”. Yardeni uważa, że zadłużenie USA i deficyty w USA komplikują sytuację rynku dłużnego i podnoszą rentowności od amerykańskiego długu.
Hossa ograniczy się do … USA?
Co prawda obniżki podatków i cła Trumpa są również postrzegane jako inflacyjne… Ale Scott Bessent, który był wymieniany jako potencjalny sekretarz skarbu pod rządami Trumpa, zauważył, że niższe ceny energii i deregulacja mają charakter dezinflacyjny i mogą zrównoważyć potencjalne skutki inflacyjne wyższych ceł. Yardeni uważa zupełnie podobnie.
„Zgadzamy się z tym poglądem, ale dodalibyśmy do tego wzrost produktywności (…) Napięty rynek pracy oraz ciągłe inwestycje w nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja, robotyka i automatyzacja, pomogą utrzymać jednostkowe koszty pracy, a tym samym inflację”. Analitycy UBS przed wyborami w Stanach stwierdzili, że prawdopodobieństwo boomu gospodarczego wynosi aż 50%.
Z kolei PIMCO jest bardziej ostrożne co do Trumpa i jego wpływu na rynki. Ocenia, że gospodarka może 'przegrzać się’ pod rządami Republikanów, zagrażając obniżkom stóp i w konsekwencji, giełdzie. „To nie jest tak proste i łatwe, jak tylko jednokierunkowy handel pod hossę, w którym aktywa ryzykowne powinny się cieszyć (…) Trzeba trochę uważać na to, czego rynek sobie życzy.” Do tej pesymistycznej prognozy dołączył Jim Rogers.