Wujek Google zmieni się nie do poznania. Szykuje gigantyczną rewolucję AI
Google zamierza odmienić 25-letnie oblicze swojej wyszukiwarki internetowej. Kierunek? Oczywiście sztuczna inteligencja. Gigant o wartości 1,4 biliona dolarów podjął rękawice i zamierza stawić czoła konkurencji ze strony rywala – OpenAI.
Już niedługo porozmawiasz z botem od Google
W ramach największej rewolucji w swojej historii, Google zamierza wprowadzić komunikujący się interfejs, który uzupełni jego ikoniczny pasek wyszukiwania.
Wraz z aktualizacją, wygląd i funkcjonowanie wyników wyszukiwania w Google ulegną znaczącej zmianie. Po wpisaniu zapytania w pasek wyszukiwania – oprócz tradycyjnych wyników – użytkownicy zobaczą automatycznie wygenerowaną odpowiedź od AI. Nowa wersja Google Search będzie dostępna w ramach eksperymentalnego programu „Search Labs”.
Sundar Pichai, dyrektor generalny Alphabet, spółki nadrzędnej w stosunku do Google, stwierdził, że firma podejmuje „odważne i odpowiedzialne podejście” do sztucznej inteligencji. Wiele z eksperymentalnych narzędzi „z czasem zostanie zintegrowanych z Google Search” – powiedział z kolei David Gasca, dyrektor ds. zarządzania produktami.
Google poszerzy również dostęp do swojego istniejącego chatbota – Bard – który działa niezależnie od wyszukiwarki. Narzędzie, wcześniej dostępne tylko dla wybranych użytkowników na terenie USA, wkrótce będzie dostępne w 120 krajach i 40 językach.
Może Cię zainteresować: Królem kryptowalut jest… Nigeria! Oto dlaczego Zachód zostaje w tyle
PaLM 2 podważy dominację ChatGPT?
Kolejną innowacją od giganta ma być PaLM 2. Najnowszy, gigantyczny model językowy, mający konkurować z GPT-4, stworzonym przez OpenAI. PaLM 2 oferuje ponoć lepsze możliwości w zakresie logiki, zdroworozsądkowego rozumowania i matematyki, a także generowania kodu w różnych językach programowania.
Nowe funkcje stawiają Google w bezpośredniej rywalizacji z Microsoftem, który współpracuje ze start-upem OpenAI. Rosnące zainteresowanie bardziej dogłębnymi i precyzyjnymi odpowiedziami wyszukiwania sprawia, że firmy technologiczne są zmuszone opracowywać coraz bardziej zaawansowane rozwiązania.
Akcje Alphabet – właściciela Google – w środę rosły o 4,1%.
Drogie wyszukiwarki, Quo Vadis?
Rozwój AI w dziedzinie wyszukiwania informacji może rodzić uzasadnione obawy. Użytkownicy mogą coraz bardziej polegać na sztucznej inteligencji, zamiast korzystać z publikacji internetowych czy gazet.
Pogłębiają się też wątpliwości dotyczące szerzenia dezinformacji za sprawą generowania fałszywych informacji czy obrazów. Algorytmy już dziś potrafią tworzyć niezwykle przekonujące treści, ale często naszpikowane błędami merytorycznymi i informacjami wyssanymi z palca.
Ogromne zainteresowanie, które w ostatnich miesiącach wzbudził ChatGPT, przyczyniło się do gigantycznej i błyskawicznej rywalizacji technologicznych mocarstw w dziedzinie AI.
Pytanie – kto następny dołączy do wyścigu?
Zobacz również: