Warren Buffett: 'Każdy powinien zainwestować’. Wyrocznia z Omaha poleca 'finansowego Terminatora’. Czym jest?
Warren Buffett, legenda rynku i prezes Berkshire Hathaway, znany jest z mistrzowskiego doboru spółek. Jego imperium zbudowane na trafnych decyzjach inwestycyjnych jest dziś warte setki miliardów dolarów. A jednak sam Buffett regularnie powtarza, że większość ludzi nie powinna próbować naśladować jego podejścia. Zamiast tego poleca im jedno rozwiązanie: tani fundusz indeksowy oparty na S&P 500.
W liście do akcjonariuszy z 2016 roku Buffett napisał, że jego stałą rekomendacją jest inwestowanie w niskokosztowy fundusz indeksowy S&P 500. To nie tylko ogólna sugestia – wielokrotnie wskazywał konkretny ETF: Vanguard S&P 500 (tzw. VOO), który daje ekspozycję na 500 największych amerykańskich spółek. W skład indeksu wchodzą liderzy globalnej gospodarki – Microsoft, Nvidia, Apple, Amazon, Alphabet czy Meta – a także dziesiątki innych firm z różnych sektorów.
Dlaczego Buffett ufa indeksowi S&P 500?
Powód jest prosty i dobrze udokumentowany. W ostatnich 15 latach około 90% funduszy aktywnych zarządzanych przez profesjonalistów nie zdołało pobić wyników indeksu S&P 500. Buffett zwraca uwagę, że nawet potężne instytucje, które dysponują analizami, modelami i całymi zespołami ekspertów, przegrywają z inwestorem, który po prostu kupił indeks i czekał.
„Nigdy nie stawiaj przeciwko Ameryce” – mówi Buffett – a S&P 500 to właśnie gospodarka USA w pigułce: od technologii, przez przemysł, po sektor finansowy.
Fundusz VOO notował średnią roczną stopę zwrotu na poziomie 10,4% w ciągu ostatnich 30 lat. Przy inwestycji rzędu 500 dolarów miesięcznie, po dekadzie inwestor dysponuje kapitałem bliskim 100 tysiącom dolarów. Po 20 latach – ponad 350 tysięcy. Po 30 – przekracza milion. Takie wartości nie uwzględniają inflacji ani zmienności, ale obejmują też recesje, bessy i kryzysy, które przechodziły przez rynki.
Finansowy terminator?
VOO ma roczne opłaty na poziomie 0,03%. To trzy dolary za każde 10 000 zainwestowane w fundusz. Dla porównania – fundusze aktywne często pobierają ponad 1%, nie dostarczając przy tym wyższych zwrotów. Co więcej, wg. danych Morgan Stanley, S&P 500 w ostatnich dwóch dekadach pokonał wszystkie główne klasy aktywów: obligacje, nieruchomości, surowce, a nawet rynki zagraniczne.
Buffett nie odradza inwestowania w pojedyncze spółki, ale zastrzega, że wymaga to ogromnej wiedzy, dyscypliny i odporności na emocje. Z tego względu wielu inwestorów może rozważyć podejście mieszane – na przykład 75% portfela w funduszu indeksowym i 25% w akcje własnego wyboru.
W świecie przepełnionym hałasem, rekomendacjami i spekulacją, Buffett niezmiennie przypomina: kup fundusz indeksowy, trzymaj go przez dekady. Nie komplikuj. Bo to właśnie prostota, a nie złożone strategie, zbudowała największe majątki – i pozwoliła przetrwać najtrudniejsze momenty rynkowe.

Od 2016 roku, czyli od rekomendacji Buffeta wiele się zmieniło, USA tracą pozycję hegemona, mają silnego rywala w postaci Chin, a kolejne 30 lat o ktòrych mowa w artykule, może być dla gospodarki USA dużo trudniejsze niż poprzednie 30 lat.