Wall Street czeka nieunikniony krach? Ekspert ostrzega – „Rynek akcji po prostu powoli wpada w pękającą bańkę”
Sytuacja gospodarcza od miesięcy jest niestabilna, co mocno odbija się również na rynkach finansowych. Póki co wiele spółek wciąż płynie na fali popularności sztucznej inteligencji (AI), która od pewnego czasu jest głównym trendem. Jednak w ostatnim czasie coraz więcej ekspertów bije na alarm, że wokół AI powstała ogromna bańka, która prędzej czy później spowoduje krach. Do tego grona dołączył również doświadczony profesor ekonomii Steve Hanke, który ostrzega, że amerykański rynek akcji stał się mocno przereklamowany, a bańka grozi bolesnym pęknięciem.
Steve Hanke bije na alarm. „Rynek akcji jest przereklamowany”. Krach coraz bliżej?
Chociaż nowe technologie przynoszą ogromne zmiany, a w niektórych branżach nawet rewolucję, to jak pokazuje historia, ich znaczenie często bywa mocno przeszacowane. Czyżby ten sam los miał spotkać sztuczną inteligencję? Coraz więcej ekspertów ostrzega, że na rynku akcji jest wiele spółek, które podczepiły się do trendu AI, co sztucznie pompuje realną ich realną wartość. Obserwatorzy ostrzegają, że takie działanie, to wręcz proszenie się o kolejny wieli krach.
Do grona osób, które wyrażają coraz więcej obaw w tej kwestii dołączył Steve Hanke. Doświadczony profesor ekonomii w najnowszym wywiadzie z Davidem Linem ocenił, że amerykański rynek akcji przypomina dziś ogromną bańkę, która już zaczyna pękać z powodu przewartościowania i przesadnego optymizmu akcjonariuszy.
Hanke jest pewny, że korekta i spadki to scenariusz nieunikniony. Jedyna niewiadoma dla eksperta to kwestia, czy będziemy obserwować powolne długotrwałe spadki, czy nagłe gwałtowne tąpnięcie.
Według eksperta do tej sytuacji doprowadziło sztuczne pompowanie i zbytni optymizm inwestorów. Jak powiedział we wspomnianym wywiadzie: „Rynek jest przereklamowany, przewartościowany, przewartościowany. Na amerykańskim rynku akcji z pewnością istnieje bańka spekulacyjna. Wszyscy ignorują całą niepewność, wszystkie te potencjalne problemy. Rynek akcji po prostu powoli wpada w pękającą bańkę. Teraz, czy ta bańka pęknie, czy też powietrze powoli ujdzie, to już inna kwestia. Nie wiem„.
To może być największa bańka w historii
Steve Hanke nie jest jedynym ekspertem, który spodziewa się, że krach może uderzyć w rynek akcji. Kilka dni temu w CBS Andrew Ross Sorokin ocenił, że obecna sytuacja bardzo przypomina tę z 1929 roku.
Dziennikarz ocenił, że to, co dzieje się obecnie na rynkach finansowych „To albo gorączka złota, albo gorączka cukru. Prawdopodobnie przez kilka lat nie będziemy wiedzieć, co to jest”. Co do jednego dziennikarz nie ma wątpliwości. Sorokin jest pewny, że prędzej czy później bańka giełdowa wokół AI w końcu pęknie i „dojdzie do krachu”.
Na początku października sporym echem dobiła się również notatka MacroStrategy Partnership. Zespół analityków nie ma złudzeń, że powoli bańka AI będzie pękać. Julien Garrana, lider zespołu badawczego, stwierdził, że „sztuczna inteligencja znajduje się w bańce, ale bańce 17 razy większej niż bańka internetowa i czterokrotnie większej niż ta na globalnym rynku nieruchomości w 2008 r.„
