Umowy warte 50 miliardów – zawarte. Suwerenny fundusz zacznie „wykupywać” Chiny?
Saudyjski suwerenny fundusz inwestycyjny, Public Investment Fund, podpisał umowy z szeregiem chińskich instytucji. Umowy te dotyczą inwestycji w chińską gospodarkę i opiewają na ponad 50 miliardów dolarów. Inwestycja tej skali to krok nie tylko gospodarczy (i to na lata), ale też polityczny.
Porozumienia (Memorandum of Understanding) zawarto z sześcioma chińskimi bankami. Chodzi o Agricultural Bank of China, Bank of China, China Construction Bank, China Export & Credit Insurance Corp., Export-Import Bank of China oraz Industrial and Commercial Bank of China.
Banki te są przemożnie zależne od woli decydentów w Pekinie i uchodzą za nieoficjalnych reprezentantów ich polityki gospodarczej (i nie tylko). Także suwerenny fundusz saudyjski reprezentuje politykę Królestwa – tyle ze zupełnie jawnie. Jego prezes, Jasir Al-Rumajjan, jest także dyrektorem państwowego potentata naftowego, Saudi Aramco (czyli firmy będącej podstawą ekonomii Arabii Saudyjskiej). Jest również doradcą księcia Mohammeda Bin Salmana – faktycznego władcy tego państwa.
Inwestycja dziesiątek miliardów dolarów w różne przedsięwzięcia w Chinach – w tym startupy technologiczne, zakłady produkcyjne w dziedzinie budowlanej czy elektronicznej, a także firmy w branży energetycznej – z pewnością wpisuje się w założenia programu Vision 2030. Program ten, oczko w głowie Mohammeda Bin Salmana, zakłada m.in. dywersyfikację źródeł dochodu. Ma to pozwolić na zrzucenie zależności od ropy jako jedynego źródła utrzymania kraju.
Jest to jednak także istotny sygnał polityczny. Może bowiem świadczyć o rozluźnieniu perspektywicznych podstaw stosunków między Arabią i USA. Te ostatnie przez całe dekady uchodziły za gwaranta (i najlepszego klienta) Rijadu. Obecnie jednak obustronne interesy zdają się różnić w coraz większym stopniu. Chiny z kolei, choć oficjalnie trzymają fason, czynią gorączkowe starania, by przyciągnąć inwestycje i pobudzić konsumpcję. Tak, aby uniknąć osunięcia się w grożący im kryzys gospodarczy.
Na takie inwestycje – i to w ogromnej skali – z pewnością saudyjski suwerenny fundusz inwestycyjny stać. Zarządza on bowiem zasobami finansowymi Królestwa szacowanymi na 925 miliardów dolarów.