„Uczynimy wszystko, co konieczne”. Niemcy zaskakują w sprawie Nord Stream

Niemcy nie dopuszczą do tego, by gazociąg Nord Stream 2 został naprawiony. Deklarację w tej sprawie złożył kanclerz Friedrich Merz. To deklaracja o tyle zaskakująca – z punktu widzenia interesów RP, jakże pozytywnie zaskakująca – że gazociąg ten był przecież sztandarowym projektem nie tylko Rosji, ale też właśnie Niemiec. Skłania też to do postawienia pytania „co w zamian”?

Swoją deklarację Merz wygłosił na wspólnej konferencji prasowej z Wołodymyrem Zełeńskim w Berlinie. „Uczynimy w tym kontekście wszystko, aby Nord Stream 2 nie mógł zostać ponownie wprowadzony do użytku”, obiecał kanclerz. Ma to być – jak dość wyraźnie wskazuje obecność Zełeńskiego tuż obok – zarówno deklaracja politycznego wsparcia dla Ukrainy, jak i środek symbolicznego oraz zwłaszcza gospodarczego nacisku na Rosję.

Ta ostatnia, pomimo oficjalnej propagandy sukcesu, a także pewnych faktycznie niezaprzeczalnych sukcesów w „radzeniu sobie” i handlowej improwizacji, boleśnie odczuła wygaszenie eksportu węglowodorów do Europy. I to nawet do tradycyjnych ich odbiorców, takich jak Niemcy. Obecnie Kreml finansuje trwające (nie wiadomo zresztą, jak długo jeszcze) działania wojenne na Ukrainie głównie z nagromadzonych rezerw. Tak własnych, jak i „pozyskanych” od społeczeństwa.

Niemcy okrakiem

Nord Stream 2 uległ, jak wiadomo, zniszczeniu w wyniku „tajemniczej” eksplozji. Choć zapewne minie jeszcze trochę czasu, zanim będzie można bez cienia wątpliwości powiedzieć, kto dokładnie podłożył pod gazociągiem ładunki wybuchowe, jest dość oczywiste, że najwięcej straciła na tym Rosja. A najwięcej zyskała Ukraina. Ten kierunek podejrzeń potwierdzały zresztą reakcje polityczne na głośną eksplozję, która miała miejsce we wrześniu 2022 roku.

Jeśli chodzi o Niemcy, to kraj ten znalazł się w kontekście gazociągu w dość niewygodnym położeniu. Z jednej strony zadeklarował się jednoznacznie – poniewczasie, ale jednak – po stronie Ukrainy. Z drugiej strony, Nord Stream w ogólności (a Nord Stream 2 w szczególności), był projektem, który połączył Niemcy i Rosję nie tylko w sensie gospodarczo-surowcowym, ale także politycznym. Miał umożliwić zaopatrywanie niemieckiej gospodarki w źródła energii „ponad głowami” mniejszych krajów Europy.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.