Kurs tej spółki wystrzelił. Analitycy przewidują dalsze mocne wzrosty. Szansa na spory zysk?

Kurs tej spółki wystrzelił. Analitycy przewidują dalsze mocne wzrosty. Szansa na spory zysk?

Wzrost notowań o kilkadziesiąt procent w krótkim czasie i perspektywa dalszej dynamicznej wspinaczki – marzenie każdego akcjonariusza. Obecnie takim scenariuszem mogą się cieszyć posiadacze papierów wartościowych firmy Toya. Od kwietnia ich portfel zauważalnie zmienił wartość. A analitycy zakładają, że będzie lepiej. Znacznie lepiej.

Narzędzia polskiej firmy trafiają do odbiorców na całym świecie

Toya może nie być podmiotem, który wszyscy doskonale znają, więc wyjaśniam, że Grupa zajmuje się produkcją oraz dystrybucją narzędzi oraz elektronarzędzi. Na ofertę składa się kilkanaście tysięcy produktów oferowanych pod kilkoma markami. Część skierowana jest do domowych majsterkowiczów, część do profesjonalistów. Nie tylko w Polsce – spółka dostarcza swój towar do przeszło 100 krajów. Biznes rośnie w Polsce od ponad trzech dekad, od kilkunastu lat notowany jest na GPW. Tyle słowem wstępu.

Analitycy: Toya ma spory potencjał, akcje mogą drożeć

Warto rzucić okiem na anonsowane już rekomendacje analityków. Według specjalistów Noble Securities akcji spółki Toya mogą podrożeć do 12,4 zł. Tymczasem dzisiaj można je kupić za około 8,7 zł. Oznacza to, że papier może podrożeć jeszcze o ponad 40 proc. Zdaniem ekspertów na korzyść spółki świadczy m.in. strategia koncentrowania się firmy na intensyfikacji sprzedaży, co powinno się przełożyć na wzrost zysków.

Notowania zaliczyły niedawno spory skok. To efekt dobrych wyników

Czy akcje rzeczywiście zdrożeją tak mocno? I kiedy to nastąpi? Na te pytania oczywiście nikt nie odpowie ze 100-procentową pewnością. Ale warto opisać to, co z kursem spółki działo się w ostatnich miesiącach. Jeszcze w kwietniu jeden papier tego podmiotu można było kupić za około 6 zł. A już w pierwszej połowie maja na liczniku pojawiło się 8,5 zł. Niedawno kurs ocierał się o próg 9 zł. W krótkim czasie akcje Toya podrożały o ponad 40 proc. Skąd ten skok?

Odpowiedzi należy szukać przede wszystkim w wynikach finansowych za I kwartał br. Przychody ze sprzedaży wyniosły niemal 232 mln zł. To o około 19 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2024 roku. Jednocześnie udało się mocno przeskoczyć konsensus analityków. W tym samym czasie zysk netto wzrósł o 51 proc. i wyniósł 24,6 mln zł. Także i w tym przypadku było to zaskoczenie dla rynkowych ekspertów. A wszystko odbyło się przy wzroście kosztów prowadzenia biznesu.

Był trend spadkowy, jest wspinaczka na północ

Wypada przy tym zaznaczyć, że do kwietnia br. kurs spółki Toya znajdował się w trendzie spadkowym. O ile w lipcu ubiegłego roku za jedną akcję płacono 8,6 zł, o tyle w październiku było to już poniżej 8 zł, a na początku tego roku notowania zjechały w okolice 7 zł. Dobre wyniki pomogły zatem przerwać kiepską serię. Dla akcjonariuszy, którzy weszli w posiadanie papierów tego podmiotu przed rokiem, obecna cena może jeszcze nie być satysfakcjonująca. Ale wspomniane wyceny mogą ich napawać optymizmem

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.