Tesla w kłopotach po wielkich obietnicach Muska. Spektakularne spadki na giełdzie!
Elon Musk, jak zwykle, lubi robić show. Tym razem Tesla zaprezentowała światu swój nowy projekt – długo wyczekiwaną robotaksówkę Cybercab. Event odbył się w studiach Warner Bros w Kalifornii, gdzie Musk przyjechał futurystycznym pojazdem bez kierownicy i pedałów. Na inwestorach, delikatnie mówiąc, nie zrobiło to jednak piorunującego wrażenia.
Tesla prezentuje Cybercab. Akcje dają nura
Cybercab to kolejny krok Tesli w kierunku autonomicznych pojazdów. Sam Musk twierdzi, że te samochody będą bezpieczniejsze od tych prowadzonych przez ludzi. Co więcej, według niego właściciele Cybercaba będą mogli wynajmować swoje pojazdy, co oznacza dodatkowy zarobek. Pomimo wielkich obietnic, nie wszyscy są zachwyceni. Inwestorzy przyjęli prezentację chłodno, a akcje Tesli zanurkowały o 8% zaraz po wydarzeniu. Czyżby rynek stracił wiarę w kolejne obietnice Muska?
Musk zapewnia, że Cybercab trafi na rynek „przed 2027 rokiem” i będzie kosztować mniej niż 30,000 dolarów. Tylko czy to w ogóle możliwe? Eksperci twierdzą, że Tesla może mieć problem z dotrzymaniem tych obietnic. Paul Miller, analityk z Forrester, zwraca uwagę, że przy obecnych kosztach produkcji samochodów elektrycznych Tesla może nie być w stanie dostarczyć pojazdu w takiej cenie bez zewnętrznych dotacji. Bez nich, Tesla może sprzedawać Cybercaba poniżej kosztów produkcji, co jest mało prawdopodobne.
Bezpieczeństwo przede wszystkim?
Musk nie poprzestaje na Cybercabie. Zdradził też plany dotyczące innych modeli Tesli, takich jak Model 3 i Model Y. Mają być w pełni autonomiczne i pojawić się na drogach w Teksasie i Kalifornii w 2024 roku. Oczywiście pod warunkiem, że regulatorzy to zaakceptują. I tu pojawia się problem – nie wszyscy są przekonani o bezpieczeństwie takich pojazdów. Inżynier Samitha Samaranayake z Uniwersytetu Cornell zwraca uwagę, że zanim samochody bez kierowcy będą powszechnie akceptowane, muszą spełnić surowe normy bezpieczeństwa.
Mimo to, Tesla nie jest jedyną firmą, która stawia na robotaksówki. Konkurencja nie śpi – Uber, Lyft czy Waymo również rozwijają swoje projekty autonomicznych pojazdów, co sprawia, że wyścig o przyszłość transportu wciąż trwa.