
Tesla utknęła w martwym punkcie. Cel na ten rok się oddala. Jak zachowają się akcje w kolejnych dniach?
Pierwszy kwartał tego roku był wyjątkowo trudny dla rynków finansowych. Inwestorzy, którzy jeszcze w listopadzie pokochali Donalda Trumpa, na początku roku zaczęli go nienawidzić. Wszystko przez kontrowersyjną decyzję prezydenta, która rozpoczęła wojnę handlową z całym światem. Tym ruchem Trump rozhuśtał giełdy, które tygodniami nie mogły dojść do siebie. Ostatnio sytuacja się unormowała, ale to jeszcze nie koniec problemów. Poważne turbulencje nie ominęły nawet takiego giganta jak Tesla. W ostatnich tygodniach firma sporo odrobiła, ale wciąż jest na minusie. Czy cel na ten rok uda się zrealizować?
Tesla odrabia straty, ale cel na ten rok oddala się coraz bardziej
W pierwszym kwartale 2025 roku Tesla notowała już dwucyfrowe straty. Na domiar złego gigant musiał radzić sobie z trudną sytuacją bez Elona Muska, który wówczas stał na czele Departamentu Efektywności Rządu (D.O.G.E.). Raport kwartalny tylko potwierdził, że producent samochodów elektrycznych przeżywa trudny czas. Firma na kluczowych rynkach notowała nawet kilkudziesięciu procentowe spadki sprzedaży.
W ostatnich tygodniach rynki finansowe nieco się ustabilizowały. Doniesienia o pierwszych umowach handlowych spowodowały, że giełdy odżyły i zaczęły odrabiać straty. Tesla również poprawiła swoje notowania. W chwili pisania tekstu akcje giganta motoryzacyjnego kosztują 348 USD za sztukę, a w ciągu ostatnich 24 godz. a nie wyraźnie nie straciły, a nie zyskały (0,51%). Odrabianie strat w ostatnim tygodniu wyraźnie wyhamowało. Akcje Tesli w ciągu ostatnich siedmiu dni zyskały skromne 0,39%. Natomiast przez ostatni miesiąc akcje spółki wzrosły o 41,22%. Jednak ten rajd nie wystarczył do odrobienia wszystkich strat. Od początku roku Tesla wciąż tra 11,86%.

Czy to oznacza, że osiągnięcie celu na ten rok, który wynosi 410 USD, nie jest takie pewne. Do tej kwestii odniósł się Adam Jonas. Analityk Morgan Stanley przypuszcza, że akcje Tesli (TSLA) mogą wzrosnąć, ale prawdopodobnie po drodze doświadczą turbulencji. Mimo wszystko w notatce badawczej, która pojawiła się w poniedziałek 19 maja, Jonas ocenił, że cena docelowa Tesli wyniesie 410 USD, pomimo narastających obaw.
Zapaść gospodarki pociągnie rynki na dno?
Przy obecnych cenach Tesla jest około 20% poniżej wskazanego celu na ten rok. Z pewnością decydujące dla notowań firmy w kolejnych tygodniach oraz miesiącach będą kolejne raporty kwartalne dotyczące sprzedaży. Na tym obszarze firma ma wiele możliwości, by samodzielnie poprawić swoją sytuację.
Jednak są też czynniki zewnętrzne, na które Tesla nie ma większego wpływu. Od kilku miesięcy eksperci coraz głośniej ostrzegają, że USA stoją na krawędzi recesji. W ostatnich tygodniach rynki finansowe nieco odetchnęły. Jednak pożar nie został do końca ugaszony. Sam Stovall, główny strateg inwestycyjny w CFRA, niedawno powiedział: „Musimy zdać sobie sprawę, że niepewność nie została całkowicie usunięta. Możemy odetchnąć z ulgą, ponieważ mamy teraz kolejny 90-dniowy okres przerwy”.
Na wariant recesji w USA wskazywały również wyniki badań Deutsche Bank oraz CNBC. Pierwsze z nich ujawnił, że szanse na wariant recesji wynoszą 43%. Z kolei ankieta CNBC wskazuje, że 70% ankietowanych ocenia, że stan gospodarki jest średni lub słąby.