Szwajcarskie banki przestaną być szwajcarskie? UBS grozi

Bank UBS rozważa przeniesienie swojej kwatery głównej i wyprowadzkę ze Szwajcarii. Ten nieledwie rewolucyjny krok miałby być następstwem zmian prawnych i regulacyjnych, które forsują władze Konfederacji Szwajcarskiej. Bank stanowczo sprzeciwia się próbom objęcia ściślejszym nadzorem jego zasobów kapitałowych.

Sam pomysł tego, by UBS – Union Bank of Switzerland – w praktyce odciął ze swojej nazwy „of Switzerland” wydaje się bardzo daleko idący. Bank ma go jakoby rozważać na poważnie. Jak twierdzi, w żadnej mierze nie jest to groźba, a jedynie chłodna kalkulacja warunków działalności, jakie napotkałaby po faktycznym przyjęciu rozważanego obecnie prawa. Budzi to jednak wątpliwości obserwatorów.

UBS to największy podmiot z tego, co po różnych wiatrach historii gospodarczej pozostało z niegdyś legendarnego, a i dziś bynajmniej nie małego sektora bankowego. Ten 160-letni obecnie bank, w swej obecnej formie UBS Group AG, powstał w wyniku fuzji Union Bank of Switzerland oraz Swiss Bank Corporation w 1998 roku.

Zupełnie niedawno, w 2023 roku, przejął natomiast swojego tradycyjnego konkurenta, Credit Suisse. Fuzja ta była próbą ratowania tego, co możliwe do uratowania, bo upadku tego ostatniego. Właśnie zapobieżenie podobnemu scenariuszowi, tyle że na większą skalę, ma na celu propozycja legislacyjna, nad którą debatować ma obecnie helwecki parlament.

UBS kręci nosem

W myśl proponowanych przepisów, UBS byłby zobligowany do odliczenia wartości swych zagranicznych oddziałów i podmiotów zależnych od wartości kapitału. Spowodowałoby to wzrost współczynnika bankowego kapitału do całości jego aktywów z 14 do 20%. I przełożyło się na konieczność podwyższenia tego pierwszego o około 25 miliardów dolarów.

To jednak, jak argumentuje bank, stanowiłoby czynnik podważający jego konkurencyjność na świecie. I prowadziło do rebelii akcjonariuszy, żądających optymalizacji warunków działalności. Stąd też właśnie w kierownictwie UBS rozważa się potencjalne opcje wyprowadzki. Nawet, jeśli do tego jeszcze daleko, sama zaś ucieczka ze Szwajcarii miałaby charakter wydarzenia katastrofalnego – i dla kraju, i dla banku.

Warto bowiem wspomnieć, że Union Bank of Switzerland po przejęciu Credit Suisse jest obecnie wart mniej więcej tyle, co dziesięciokrotność (!) wartości PKB Szwajcarii. Jako taki ma on olbrzymi wpływ na życie ekonomiczne kraju. Zarazem jednak nie jest wolny od zobowiązań prawnych – wspomnianą fuzję (jak i przetrwanie samego UBS w 2008 r.) wsparło znaczącym bailoutem szwajcarskie państwo.

Siła prawnych powiązań

Jak deklaruje bank, w pierwszym rzędzie zamierza on wzmóc swoje wysiłki lobbingowe. I przekonywać polityków – lub obywateli, jeśli dojdzie w tej sprawie do referendum (a biorąc pod uwagę system polityczny kraju i wagę problemu, byłoby to bardzo możliwe) – że jego działalność wedle obecnych norm kapitałowych nie generuje jedynie ryzyka dla kraju, ale także ogromne korzyści.

Ministerstwo Finansów Szwajcarii, a także Szwajcarski Bank Narodowy, nie wydawały się przejęte groźbami UBS. Wyprowadzka sprowadziłaby bowiem ogrom prawnych i ekonomicznych konsekwencji na bank, który korzysta nie tylko z marki szwajcarskiego banku, ale także otoczenia regulacyjnego oraz pozycji, jaką Szwajcaria wypracowała sobie w systemie międzynarodowych relacji gospodarczych.

Wedle obecnych planów, głosowanie nad ustawą może mieć miejsce w maju tego roku. Wymogi z niej płynące nie zaczęłyby jednak obowiązywać przed 2028 rokiem.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.