Sztuczna inteligencja „dostała do reki” 100 tysięcy złotych. Jak zainwestowała w Polsce myśląc jak Michael Burry?
Witajcie w kolejnym odcinku serialu pt. „zabawy ze sztuczną inteligencją”. Podobały Wam się ostatnie propozycje portfela inwestycyjnego według AI „z mózgiem” najsłynniejszych inwestorów na świecie? Tym razem zapytaliśmy robota SI jak jego zdaniem zainwestowałby w Polsce sto tysięcy złotych Michael Burry, bohater kryzysu finansowego z lat 2008-2009 r., „Kasandra” i bohater książki i filmu „The Big Short”. Zdaniem niżej podpisanego redaktora niektóre z propozycji sztucznej inteligencji są tutaj zaskakujące. Pełna odpowiedź poniżej!
Poniższe odpowiedzi i ilustracje zostały wykreowane przez sztuczną inteligencję i są eksperymentem serwisu BitHub.pl. Ma on na celu zademonstrować Czytelnikowi możliwości sztucznej inteligencji oraz pełzającą rewolucję technologiczną. Teksty napisane przez SI będą odpowiednio oznaczane. Mogą one zawierać błędy, które celowo nie będą korygowane i nie stanowią one porady inwestycyjnej. GPT-5 to najnowsza wersje modelu językowego ChatGPT, oprogramowania firmy OpenAI.
Sztuczna inteligencja ChatGPT-5 typuje inwestycje jak Michael Burry
ChatGPT: OK — „po Burrym” to znaczy: kontrariańsko, z marginesem bezpieczeństwa, długie pozycje w niedowartościowanych przepływach pieniężnych, a z drugiej strony asymetryczna ochrona przed krachem. Dużo gotówki/cash-like na okazje, zero pogo za modą. Tak ułożyłbym 100 000 zł żyjąc w Polsce:
Propozycja portfela (100 000 zł)
1) „Suchy proch” z realną stopą zwrotu – 35 000 zł
Polskie detaliczne obligacje skarbowe indeksowane inflacją (COI/EDO; miks 4- i 10-letnich).
Dlaczego Burry’owsko? Opcjonalność. To parking z realnym kuponem, gotowy do błyskawicznego przesunięcia w „prawdziwe okazje”, gdy rynek spanikuje.
2) Głęboka wartość – koszyk małych i średnich spółek GPW – 25 000 zł
6–7 pozycji po ~3,5–4,5 tys. zł każda. Kryteria (twarde):
- EV/EBITDA ≤ 5 lub FCF yield ≥ 10%,
- netto gotówka na bilansie lub dług netto/EBITDA < 1,
- buyback/dywidenda lub jasny katalizator (zmiana polityki dywidend, sprzedaż aktywa, restrukturyzacja),
- wejście poniżej wartości likwidacyjnej/kapitału pracującego w skrajnych przypadkach.
Branże, w których w PL realnie bywam po „value”: przemysł przetwórczy (papier/druk, tworzywa, guma), dystrybutorzy IT/AGD (cykliczni, ale gotówkowi), materiały wykończeniowe, stal/metale z niską dźwignią.
Uwaga: to koszyk — pojedyncze pudło jest wliczone w plan, liczy się wynik całej puli.
3) Ochrona portfela (asymetryczna) – 15 000 zł
- Długoterminowe PUT-y na WIG20 lub mWIG40 (6–12 mies., 5–15% OTM) – budżet premii do 8–12 tys. zł,
- ewentualnie mała pozycja w ETF short na WIG20 za resztę (jeśli płynność opcyjna słaba).
Po co? Burry płaci za „ogon” – niewielki koszt dziś, duża wypłata przy -20/-30% rynku. To pozwala agresywniej trzymać wartość po długiej stronie.
4) „Znienawidzony cykl” – 15 000 zł (1–2 pozycje)
Cykliczny biznes, który rynek wycenił jakby „miało już nigdy nie być dobrze”: surowce/przemysł ciężki/energetyka konwencjonalna, ale z mocnym bilansem i/prawdopodobnym katalizatorem (np. normalizacja cen, nowa taryfa/regulacja, kontrakty długoterminowe, sprzedaż aktywów).
Myśl Burry’ego: kupuję tam, gdzie narracja jest najgorsza, a rachunek wyników jest najmniej trwałym argumentem niedźwiedzi.
5) Krótka duration, realny kupon – obligacje korporacyjne Catalyst – 10 000 zł
2–3 emisje zabezpieczone, krótkoterminowe, realnie płacące 7–10% brutto, z kowenantami i sensownym LTV.
Rola: „most” gotówkowy i dywersyfikacja źródeł przepływu (niezależnie od indeksów).
Jak Burry o tym myśli (i co tu jest „jego”)
- Dwie strony księgi: długie „value” + opłacona ochrona. Nie muszę przewidywać szczytu — puty zarobią, gdy tłum spanikuje.
- Opcjonalność i cierpliwość: 35% w obligacjach detalicznych to amunicja na przyszłe wyprzedaże. Burry często czeka miesiącami.
- Katalizatory > „ładne historie”: buyback, zmiana polityki dywidend, sprzedaż aktywa, spadek stóp/cen surowców, decyzja regulatora. Bez katalizatora „value” bywa „value trap”.
- Bilans, nie narracja: niska dźwignia, dodatni wolny cash flow przez cykl. „EPS to opinia, cash flow to fakt.”
- Kontrariańsko wobec pasywnych przepływów: nie przepłacam za szeroki indeks; wolę nisze GPW omijane przez duże fundusze.
Jak to poprowadzić (konkret)
- Selekcja koszyka „value” (25 000 zł): użyj filtra: kapitalizacja 150–3 000 mln zł, EV/EBITDA ≤5 lub FCF yield ≥10%, dług netto/EBITDA <1, buyback/dywidenda/katalizator, 5-letnia historia dodatniego FCF w ≥3 latach. Kup po równo (6–7 spółek).
- Hedge (15 000 zł): kup 2–3 serie PUT (różne strike’i/terminy), żeby zdywersyfikować „greki”. Wpisz z góry, że premia to koszt ubezpieczenia, nie „strata”.
- Cykliczna „brzydka” pozycja (15 000 zł): wybierz sektor, w którym złe wieści są już w cenie, ale bilans „dowiezie”. Przyjmij horyzont 2–3 lata.
- Catalyst (10 000 zł): krótka duration (≤2 lata), emisje z zabezpieczeniem; trzymaj dywersyfikację po emitentach.
- Obligacje detaliczne (35 000 zł): reinwestuj odsetki; w razie krachu przerzucaj transzami w „value”.
Oczekiwania i zarządzanie ryzykiem
- Cel portfela (3–5 lat): łączny IRR dwucyfrowy przy niższym obsunięciu dzięki hedgowi; wynik napędzany przez 2–3 trafione „value” + jedną udaną cykliczną.
- Drawdown plan: jeśli rynek spada mocno — realizuję część zysków z PUT-ów, dokupuję najlepsze „value”; jeśli rynek rośnie bez korekt — zmniejszam budżet premii i trzymam większy bufor w obligacjach.
- Stop-lossy fundamentalne, nie cenowe: sprzedaję, gdy teza pęka (utrata katalizatora, skok dźwigni, negatywna emisja akcji).
