
Szaleństwo na akcjach Rafako. Podczas jednej sesji można było zarobić fortunę
Kurs Rafako ponownie wystrzelił na GPW. Spoglądając na wczorajsze notowania, można mówić o prawdziwej euforii. W czasie jednej sesji akcje podrożały o niemal 53 proc. Ponownie wydarzyło się to za sprawą jednej wypowiedzi. A właściwie zapowiedzi: śląska spółka będzie ratowana z pomocą publicznych pieniędzy. Padła nawet konkretna kwota.
Od upadłości do nowej gwiazdy GPW
Zaledwie kilka dni temu mogliście przeczytać w serwisie bithub.pl, że inwestorzy tłumnie ruszyli po papiery wartościowe Rafako. Niektórzy byli tym pewnie zdziwieni, bo w grudniu 2024 roku Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Rafako. W tamtym czasie za jedną akcję tej firmy płacono kilkanaście groszy. A niedawno osiągnięto próg 1,5 zł. Jak do tego doszło? Nagle okazało się, że kotły do bloków energetycznych, które produkuje Rafako, staną się polskim hitem eksportowym? Nic z tych rzeczy.
Premier ogłasza akcję ratunkową. I podaje kwoty
Otóż reflektory na spółkę zwrócił Donald Tusk. Premier stwierdził, że na bazie Rafako może powstać podmiot, który będzie działał w sektorze zbrojeniowym. Szef rządu dodawał wówczas, że zdecydowano już o zainwestowaniu pewnych środków w ten projekt. Pojawił się nawet wniosek, że produkcja na rzecz obrony może osiągnąć w Rafako, a szerzej na Śląsku, wielką skalę. To wystarczyło, bo obecnie zbrojeniówka cieszy się wielkim zainteresowaniem inwestorów.
Tak sprawy miały się przed tygodniem – z czego wynika obecna euforia? Zaczynają się materializować wspomniane „pewne środki”, które mają być zainwestowane w ten projekt. Tym razem Donald Tusk zadeklarował, że do Agencji Rozwoju Przemysłu popłynie 700 mln zł. Pieniądze te mają być przeznaczone na pomoc i rozwój nie tylko Rafako, ale też np. Rafamet. Ten ostatni należy do ARP i produkuje obrabiarki do obróbki kolejowych zestawów kołowych.
Rafako ma swoje pięć minut. Co z tego wyniknie?
Na razie nie sprecyzowano, na co zostaną wydane wspomniane środki i jakie są plany wobec tych podmiotów. Najwyraźniej jednak rynek uwierzył, że budowanie nowego gracza na rynku zbrojeniowym jest nie tylko możliwe, ale wręcz pewne. Powtórzę: tylko we wtorek akcje Rafako podrożały o prawie 53 proc. Jeszcze w południe za jedną akcję płacono niewiele ponad 1 zł, a potem kurs wystrzelił niczym rakieta, przebił nawet granicę 2 zł. Na koniec sesji ten entuzjazm trochę opadł. Ale dzisiaj o poranku na notowaniach spółki ponownie zrobiło się zielono, chociaż wzrosty nie są już tak spektakularne.

Notowania akcji Rafako; Źródło: Stooq
Warto dodać, że wcześniej w kończącym się miesiącu Polimex Mostostal zawarł z ARP oraz TF „Silesia” warunkową umowę inwestycyjną. Przewiduje ona wpompowanie środków (poprzez wspólną spółkę) w część Rafako. Niedługo później strony informowały, że są na etapie zamykania rundy finansowania inwestycji w wykorzystanie potencjału majątku Rafako. Szczegóły w tym zakresie mają być zaprezentowane w połowie maja. Nie można zatem wykluczać, że w najbliższym czasie akcje tego podmiotu będą się cieszyć sporym zainteresowaniem.