Strateg JP Morgan: 'Indeksy stracą 20%. Czas się przygotować’

Główny strateg JP Morgan, Marko Kolanovic uważa że kwestią czasu jest co najmniej głęboka korekta na rynku akcji. Uważa, że czas naprzygotowania przed recesją właśnie nadszedł, a 20% wyprzedaż uderzy w wyceny akcji z S&P 500. Według JP Morgan, wysokie stopy procentowe stworzą punkt krytyczny dla akcji. Oczywisty stanie się wybór gotówki. Przy rentownościach 10 letnich obligacji skarbowych na poziomie 5,5% na rynku pieniężnym i rosnących w siłę krótkoterminowych obligacjach skarbowych… Inwestorzy będą chcieli chronić kapitał i przygotować się na okazję – przy niższych wycenach. Głównym warunkiem pozostanie jednak recesja. Według krytyków tej koncepcji zmiana globalnych łańcuchów dostaw wesprze amerykańskie spółki ponieważ produkcja zostanie całkowicie skoncentrowana w USA.

Kolanovic wskazał, że 'Nie jest pewien, jak mozna tego uniknąć, jeśli pozostaniemy na tym poziomie stóp procentowych. Strateg udzielił wywiadu na łamach programu Fast Money w CNBC jako główny strateg i przewodniczący zespołu Global Research. Kolanovic uważa, że obecna słabość jest znakiem, że ruch na południe już się rozpoczął. Podkreślił jednak, że wiele zależy od raportów z głównych gospodarek na przestrzeni kilku najbliższych kilku miesięcy. Podkreślił, że na ten moment: ’Niekoniecznie wzywamy do natychmiastowego gwałtownego wycofania z długich pozycji (…) Czy akcje mogą wzrosnąć o kolejne pięć, sześć, siedem procent? Oczywiście… Ale jest ryzyko. Może to być około 20% spadek’.

Spadające gwiazdy?

Kolanovic ostrzegł też przed spadkami akcji 'Wspaniałej siódemki’ czyli 7 firm technologicznych, które odpowiadały za niemal 100% wzrostów S&P 500 w tym roku. Akcje spółek Apple, Amazon, Meta Platforms, Nvidia, Alphabet i Microsoft wzrosły od początku roku o ponad 80%. W tym czasie większość spółek z S&P 500 traciła lub notowana była bez zmian. Według analityka 'Jeśli dojdzie do recesji, myślę, że te akcje… 'dogonią’ resztę’. Kolanovic powołał się na poobijane sektory, w tym trendy konsumenckie i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Strateg uważa, że konsumenci zostaną niemal pozbawieni gotówki ze względu na sytuację gospodarczą: 'Rynek pracy jest nadal silny. Ale zaczynam widzieć stres u konsumentów, jeśli spojrzysz na rodzaj zaległości w kartach kredytowych i kredytach samochodowych’.

Może Cię zainteresuje:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.