Ray Dalio ostrzega: 'System finansowy ma raka, całe gospodarki upadną’. Co na to świat?

Ray Dalio ostrzega: 'System finansowy ma raka, całe gospodarki upadną’. Co na to świat?

Ray Dalio to miliarder, legendarny inwestor i twórca funduszu hedgingowego Bridgewater Associates. Od lat pełni rolę nieformalnego barometru globalnych nastrojów gospodarczych. Ale w ostatnich miesiącach jego ton stał się wyjątkowo dramatyczny. Tym razem nie chodzi tylko o spowolnienie gospodarcze czy cykl koniunkturalny. Według Dalio Stany Zjednoczone wchodzą w etap, który można porównać do żeglowania prosto na skały, przy czym sternicy okrętu zajęci są… kłótnią o to, jak ustawić ster, żeby nie zakłócać zabawy pasażerów.

Dług publiczny USA urósł w ciągu dwóch dekad niemal trzykrotnie, osiągając poziom około 37 bilionów dolarów. Sam koszt jego obsługi sięga już biliona rocznie. To suma, która jeszcze dekadę temu wydawała się abstrakcyjna nawet w świecie finansów. Dalio od dawna ostrzega, że w takiej sytuacji politycy znajdą się w pułapce… Od teraz każda próba podniesienia podatków lub ograniczenia wydatków spotka się z natychmiastową falą niezadowolenia społecznego.

Ray Dalio się zamartwia

W jego słowniku metafor pojawiały się już porównania do „agresywnego raka”, który rozprzestrzenia się w organizmie gospodarki, oraz do tzw. „blaszki miażdżycowej” zagrażającej nagłym zawałem systemu finansowego. W najnowszej wersji mamy wizję … Statku zmierzającego ku skałom, na którym kapitanowie wolą kłócić się o kurs niż skręcić w porę, unikając zderzenia.

Dalio zna ten scenariusz aż za dobrze – opisał go w „Principles for Navigating Big Debt Crises”. Tam rozłożył na czynniki pierwsze powtarzalny schemat: najpierw szybki wzrost napędzany tanim kredytem, potem bańka aktywów, wreszcie moment, w którym odsetki zaczynają dusić realną gospodarkę. I tu właśnie znajdują się dziś Stany Zjednoczone. Ale czy tylko one? Bynajmniej.

Spirala zadłużenia

Największym ryzykiem jest tzw. spirala śmierci długu. To sytuacja, w której państwo musi pożyczać coraz więcej tylko po to, by spłacać odsetki, a inwestorzy zaczynają żądać wyższej premii za ryzyko, co jeszcze bardziej podnosi koszt obsługi długu. Jeśli w pewnym momencie zagraniczni wierzyciele uznają, że dolar i amerykańskie obligacje nie są już tak bezpieczne jak dawniej, konsekwencje mogą być globalne.

Tu widać charakterystyczne dla Dalio myślenie cyklami: nadmierne zadłużenie to nie tylko problem księgowy, lecz punkt zwrotny w długoterminowej dynamice państwa. W jego ocenie USA łączą dziś trzy elementy „perfekcyjnej burzy”: zadłużenie na historycznych poziomach, głębokie podziały polityczne oraz rosnące napięcia geopolityczne.

To mieszanka, która w przeszłości kładła na łopatki nawet potęgi, wydawałoby się, niezniszczalne. Historia nie jest linią prostą, lecz falą. I jeśli wierzyć analizom weterana z Wall Street, obecna fala może rozbić się o skały szybciej, niż politycy i rynki chciałyby to przyznać. Ale zrobi to na pewno i nie ma od tego ucieczki. Politycy trwają w chocholim tańcu.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.