Ray Dalio ostrzega przed krachem na Wall Street. 'Mamy hossę rodem z dotcom.’ Co z Chinami i AI?
Optymizm Wall Street dotyczący sztucznej inteligencji stworzył bańkę na amerykańskich akcjach. Co do tego nie ma wątpliwości miliarder i inwestor zarządzający Bridgewater, Ray Dalio. Przekazał, że obecny rynek przypomina mu okoliczności sprzed krachu dotcomów na początku wieku. Zauważył, że wyceny są wysokie w obliczu ryzyka związanego ze stopami procentowymi. Przypomnijmy, że Dalio założył w swoim czasie największy na świecie fundusz hedgingowy Bridgewater Associates. Wciąż jest główną postacią na Wall Street. Ostrzegł, że obecny cykl na Wall Street wydaje się być „bardzo podobny” do tego obserwowanego w 1998 i 1999 roku
Co prognozuje Dalio?
W wywiadzie dla Financial Times, Dalio mówił, że „Istnieje nowa technologia, która z pewnością zmieni świat i odniesie sukces. Ale niektórzy mylą to z udanymi inwestycjami”. To ostrzeżenie pojawiło się w obliczu rosnących obaw, że inwestycje w sztuczną inteligencję mogą być przesadzone podczas gdy chiński model DeepSeek R1 osiągnął podobną moc obliczeniową, jak ChatGPT, działając na starszym sprzęcie i przy ułamku ich nakładów kapitałowych.
Podobnie do AI, euforia związana z pojawieniem się Internetu spowodowała gwałtowne wzrosty cen akcji pod koniec lat 90-tych. W końcu doszło do gwałtownego załamania wycen i serii bankructw. Tylko niewielka część firm była w stanie z powodzeniem i zyskiem wykorzystać potencjał internetu. Dziś, po ok. 30 latach czerpanie z niego zysków jest powszechne.
Od 2023 roku, wszyscy giganci technologiczni z Wall Street zainwestowali setki miliardów dolarów w technologię sztucznej inteligencji w ciągu ostatnich lat. Ale jak dotąd, z wyjątkiem kilku firm, m.in. Meta Platforms przyniosło to tylko ograniczone zwroty z inwestycji. Rosnące inwestycje to także presja na marże. Podobne wnioski płynęły w ostatnim razie z ust zarządzających Sewaolf Capital.
Geopolityka i AI
Ray Dalio powiedział, że Chiny są świetne w produkcji tanich towarów, a ich przewagą w wojnach technologicznych będą docelowo „bardzo tanie chipy”. Miliarder zauważył, że wojna o sztuczną inteligencję jest wojną, której żaden kraj nie może przegrać, a wygrana jest cenniejsza, niż krótkoterminowe zyski. Inwestor-miliarder spodziewa się, iż Chiny wykorzystają swoją potęgę produkcyjną w wyścigu zbrojeń AI. Zastosuję podobne strategie, jak w przypadku pojazdów elektrycznych. W efekcie Nvidia i inne duże firmy zajmujące się sztuczną inteligencją mają „ukryte ryzyka”.
„Chcesz inwestować w produktywność, ale jest wielki przełom, który dopiero się dopełni… A oni będą tymi zakłócającymi (…) Myślę, że Chińczycy są nieco w tyle, jeśli chodzi o chipy, ale są przed nami, jeśli chodzi o aplikacje i oprogramowanie”. Zapytany o chiński startup DeepSeek zajmujący się sztuczną inteligencją, Dalio powiedział, że Chiny mogą docelowo korzystać na produkcji tanich układów scalonych i implementować je m.in. w robotach.
Miliarder powiedział, że wielu inwestorów popełnia błąd, chcąc kupować „dobre” rzeczy od „wielkich” firm. Jednak podobnie jak w przypadku bańki internetowej, cena akcji, po której handluje się sztuczną inteligencją, „musi być brana pod uwagę”. Od fundamentów Wall Street oderwało się już wiele kwartałów temu.
Zatem pod koniec lat 90. wokół spółek internetowych narósł szum, który ostatecznie przyczynił się do załamania i utraty bilionów wartości rynkowej. „Świetna firma, która staje się droga, jest znacznie gorsza niż zła firma, która jest naprawdę tania”. W roku 2001 gospodarka USA weszła w nieoczekiwaną recesję, a sektor technologicznym był jej największym poszkodowanym.